Dorobek "Lewego" w tym sezonie jest nieprawdopodobny. Dzięki dwóm trafieniom w dzisiejszym klasyku przeciwko Borussi, sumując rozgrywki klubowe w barwach Bayernu oraz mecze w reprezentacji Polski, nasz snajper aktualnie legitymuje się 46 bramkami w 45 meczach. Takim samym kapitalnym bilansem, świadczącym o nadzwyczajnej skuteczność, może pochwalić się tylko Lionel Messi. Argentyńczyk, dla wielu najlepszy piłkarz świata, zdobywa w tym sezonie bramki dla Barcelony oraz reprezentacji "Albiceleste" z identyczną częstotliwością. W meczu z dortmundczykami "Lewy" pierwszą bramkę strzelił z rzutu wolnego, które opanowuje do perfekcji, a drugą z rzutu karnego. Napastnik Bawarczyków sam wywalczył "jedenastkę" i niewykluczone, że upadek po faulu bramkarza okupił kontuzją. Do siatki trafił w 68. minucie, a już trzy minuty później z grymasem bólu na twarzy opuścił boisko przy aplauzie publiczności.