Lewandowski strzelił dwa gole, a potem opuścił boisko z kontuzją barku w 71. minucie sobotniego szlagieru, wygranego przez Bayern 4-1. Od razu pojawiły się obawy o jego występ przeciwko Realowi. - Poczułem ból i nie chciałem ryzykować dalej, tym bardziej, że wynik był już korzystny - powiedział kapitan reprezentacji Polski. - Padłem na bark, chwilę pobolało, ale myślę, że w środę będę w stu procentach gotowy na Ligę Mistrzów - uspokaja napastnik Bayernu. W środę Bayern zagra na własnym boisku z "Królewskimi" w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. W pierwszej połowie spotkania z Borussią "Lewy" otrzymał żółtą kartkę za niebezpieczne wejście nakładką i czeka go przymusowa pauza w jednym meczu Bundesligi z powodu uzbieranych pięciu kartek. Polak nie zagra w najbliższą sobotę na wyjeździe z Bayerem Leverkusen. Lewandowski był głównym bohaterem Bayernu w starciu z BVB. W pierwszej połowie zdobył efektowną bramkę z wolnego, a w drugiej dołożył gola z jedenastki. Polak sam wywalczył karnego, faulowany przez bramkarza rywali Romana Buerkiego. To w tym starciu doznał urazu barku. "Lewy" ze spokojem wykorzystał jedenastkę, a chwilę później udał się na zasłużony odpoczynek. Za swój występ otrzymał najwyższą notę. W drużynie Borussii zabrakło na boisku kontuzjowanego Łukasza Piszczka. Bundesliga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz WS