Bundesliga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Bayern walczył o ósme z rzędu ligowe zwycięstwo, by w korespondencyjnym pojedynku odrobić część strat do Borussii Dortmund, która mierzy się z Eintrachtem Frankfurt. Tak się jednak nie stało, choć dortmundczycy zremisowali 1-1 z Eintrachtem. Bawarczycy przystąpili do spotkania osłabieni brakiem kontuzjowanego Manuela Neuera. W wyjściowej jedenastce znalazł się za to Robert Lewandowski. Pierwsze minuty były dość wyrównane i Bayern nie potrafił narzucić rywalom swojego stylu gry. To Kevin Volland jako pierwszy znalazł się w pozycji strzeleckiej, ale jego uderzenie zablokował obrońca. W odpowiedzi dobrą akcję przeprowadził Kingsley Coman, ale jego strzał nie zaskoczył bramkarza. W 15. minucie Coman ponownie "urwał" się na lewej stronie i dośrodkował w pole karne. Tam wywiązało się zamieszanie, gdy Lewandowski i Mueller byli bliscy wepchnięcia piłki do bramki. "Lewy" sugerował, że był faulowany przez obrońcę, ale sędzia widział to inaczej. Dziesięć minut później Bayern przeprowadził kolejną znakomitą akcję. Tym razem Mats Hummels popisał się kapitalnym podaniem do Jamesa Rodrigueza, który wyłożył piłkę Leonowi Goretzce. Ten w dobrej sytuacji skiksował. Z biegiem czasu zarysowała się przewaga Bawarczyków. Aktywni byli zwłaszcza James i Coman, którzy chcieli wykorzystać swoją obecność w wyjściowym składzie. Bawarczycy na prowadzenie wyszli w 41. minucie po golu niezawodnego wiosną Goretzki. Ofensywny pomocnik w odpowiednim momencie wbiegł w pole karne i wykorzystał dośrodkowanie Muellera. Najbardziej wdzięczny Goretzce mógł być Coman, który chwilę wcześniej zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem. Lewandowski do bramki trafił w doliczonym czasie pierwszej połowy, wykorzystując podanie Comana i spokojnie podcinając piłkę nad bramkarzem. Sędzia pierwotnie odgwizdał spalonego, ale długo czekał na opinię z wozu VAR, gdyż "Lewy" był niemal na równi z obrońcą. Ostatecznie nie zaliczył gola. Gospodarze wyrównali osiem minut po przerwie i to w jakim stylu! Leon Bailey doskonale uderzył z rzutu wolnego, umieszczając piłkę w samym okienku bramki! Chwile później znów groźnie zaatakował Bayer. Sprzed pola karnego bardzo groźny strzał oddał Julian Brandt, ale kapitalną paradą popisał się Sven Ulreich. W 63. minucie było już 2-1 dla Leverkusen! Defensywa Bayernu kolejny raz została rozmontowana w dziecinnie prosty sposób - tak, że Volland po podaniu Karima Bellarabiego miał przed sobą jedynie Ulreicha, którego bez problemu pokonał. Od tamtej pory Bayern przycisnął rywala i Lewandowski był bliski zanotowania asysty. Po jego dośrodkowaniu James strzelał głową niemal do pustej bramki, ale trafił prosto w obrońcę. W końcówce spotkania Kovacz zdecydował się na trzy zmiany, posyłając do boju Serge Gnabry'ego, Alphonso Daviesa oraz Renato Sanchesa. Po zejściu z boiska Muellera, Lewandowski przejął opaskę kapitana. Leverkusen na 3-1 podwyższyło w 87. minucie, ponownie rozmontowując defensywę Bayernu! Hummels z niewiadomych przyczyn opuścił swoją pozycję, dzięki czemu Brandt i Alario znaleźli się w pozycji dwóch na bramkarza! Brandt oddał piłkę do Lucasa Alario, który skierował ją do pustej bramki! W doliczonym czasie gry Lewandowski miał jeszcze szansę na zmniejszenie rozmiarów porażki, ale jego strzał głową okazał się niecelny. Bayer Leverkusen - Bayern Monachium 3-1 (0-1) Bramka: 0-1 Goretzka (41.), 1-1 Bailey (52.), 2-1 Volland (63.), 3-1 Alario (87.) Bayer Leverkusen: Hradecky - Weiser, Tah, Bender, Wendell - Aranguiz, Havertz, Brandt - Bailey (84. Alario), Volland, Bellarabi (90+2. Paulinho). Bayern Monachium: Ulreich - Rafinha (79. Sanches), Suele, Hummels, Alaba - Kimmich, Goretzka - Coman, James Rodriguez (77. Davies), Mueller (73. Gnabry) - Lewandowski. WG