Bundesliga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Bawarczycy chcieli się zrehabilitować za porażkę z Realem Madryt w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów. Jednocześnie jednak Carlo Ancelotti musiał mieć na uwadze, że we wtorek monachijczycy zagrają rewanż i posadził na ławce rezerwowych m.in. Arjena Robbena i Philippa Lahma. Zmagający się ostatnio z urazem Robert Lewandowski nie miał szans na występ, ale powodem absencji nie była kontuzja, a żółte kartki uzbierane w poprzednich spotkaniach. "Aptekarze" w odróżnieniu od poprzednich sezonów nie walczą o start w europejskich pucharach, ale muszą bić się o utrzymanie ligowego bytu. Przed meczem z Bayernem zajmowali 12. miejsce i mieli zaledwie trzy punkty przewagi nad Augsburgiem, który znajduje się w strefie barażowej. Nieoczekiwanie to podopieczni Tayfuna Korkuta pierwsi znaleźli się w dogodnej sytuacji. Kai Havertz zagrał na piąty metr do Kevina Vollanda, ale ten popełnił fatalny błąd w przyjęciu piłki i nie miał szans na pokonanie Manuela Neuera. Po chwili Havertz spróbował strzału, ale bramkarz Bayernu spisał się bez zarzutu. Gospodarze mieli więcej z gry. Bardzo dobrze radzili sobie Havertz i Kevin Kampl, ale akcji Bayeru brakował wykończenia. Kwadrans przed przerwą, fatalnie spudłował Julian Brandt. Kilka minut później, monachijczycy mieli doskonałą sytuację, aby objąć prowadzenie. Po rajdzie Kingsleya Comana, na bramkę uderzył David Alaba, ale Wendell wybił piłkę z linii bramkowej. Zagrożenie nie minęło, bo "Aptekarze" popełnili błąd przy wyprowadzeniu futbolówki i szansę miał Vidal. Piłkę z okolic linii bramkowej tym razem wybił jednak Omer Toprak. Drużyna Ancelottiego złapała jednak wiatr w żagle. Po dośrodkowaniu Juana Bernata, głową tuż nad poprzeczką uderzył Thiago Alcantara. W 44. minucie, Vidal huknął z dystansu, ale również trafił tylko w trybuny za bramką Bernda Leno. "Aptekarze" zaczęli z impetem drugą połowę, ale zanim zdążyli zagrozić bramce Neuera grali w osłabieniu. W 59. minucie, drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Jedvaj. Bayern w przewadze radził sobie doskonale, ale wciąż brakowało mu wykończenia. Trener posłał więc do gry Robbena, który zmienił Douglasa Costę. Pomimo roszad (na boisku pojawili się również Lahm i Xabi Alonso) Bayern grał bardzo nieskutecznie. Lider Bundesligi nie potrafił przedrzeć się przez zasieki obronne podopiecznych Korkuta. Najlepszą okazję monachijczycy stworzyli w 85. minucie. Po miękkiej wrzutce bezbarwnego Thomasa Muellera, z czwartego metra fatalnie spudłował Lahm. Po strzale kapitana Bayernu piłka musnęła nawet słupek bramki Bayeru Leverkusen. W doliczonym czasie gry, Robben miał jeszcze szansę, ale trafił tylko w boczną siatkę. Bawarczycy stracili punkty w drugim z trzech ostatnich meczów, ale mimo to wciąż prowadzą w tabeli. Po wpadce na Bay-Arena, RB Lipsk zmniejszył stratę do dziewięciu punktów. Bayer Leverkusen - Bayern Monachium 0-0