Wszystko zaczęło się od pstryczka wymierzonego Aubameyangowi przez Watzkego. Prezes Borussii w styczniu 2018 roku sprzedał napastnika do Arsenalu za 63 mln euro, a teraz przekonywał, że Gabończyk może żałować decyzji o odejściu. - Niektórzy wybierają klub ze względu na pieniądze, a potem przez lata nie grają w Lidze Mistrzów. Aubameyangowi, który świetnie gra w Arsenalu, pewnie robi się ciepło na sercu, gdy spogląda na konto bankowe, ale smuci się, gdy musi oglądać Ligę Mistrzów w telewizji - stwierdził Watzke. Te słowa rozsierdziły gracza "Kanonierów", który w ostrych słowach odpowiedział byłemu szefowi na Twitterze. - Lepiej dla ciebie, żebym nigdy nie powiedział, dlaczego opuściłem Dortmund. Panie Watzke, jesteś takim klaunem - napisał Gabończyk, którego na Twitterze obserwuje aż 1,3 mln użytkowników. Nic więc dziwnego, że takie słowa nie mogły przejść niezauważone i już w pół godziny zebrały blisko 40 tysięcy reakcji. Aubameyang nie poprzestał jednak na tym i kontynuował temat, przywołując przykład Ousmane'a Dembele, sprzedanego przez BVB do Barcelony za niebotyczne 125 mln euro. - Pamiętam, jak powiedziałeś, że nigdy nie sprzedasz Ousmane'a, a gdy zobaczyłeś 100 milionów, byłeś pierwszy, by wziąć tą kasę. Proszę cię: nie mów więcej o pieniądzach i zostaw mnie w spokoju - zaapelował Aubameyang. Gabończyk był piłkarzem Borussii przez pięć lat. Z klubem zdobył Puchar oraz Superpuchar Niemiec, zdobył także tytuł króla strzelców Bundesligi. Po przejściu do Arsenalu Aubameyang również prezentuje dobrą skuteczność, będąc najlepszym strzelcem Premier League sezonu 2018/19.