Zawodnicy RB Lipsk po remisie w ostatniej kolejce Bundesligi, pilnie potrzebowali punktów, aby nie stracić dystansu do liderującego Bayernu Monachium. Pomimo tego i faktu gry z niżej notowaną Arminią Bielefeld, bardzo długo goście nie mogli złapać wiatru w żagle. Pierwszy raz poważniej zagrozili oni bramce tuż przed końcem pierwszej połowy. W 43. minucie Christopher Nkunku otrzymał dobre podanie z głębi boiska i wpadł w pole karne. Francuz oddał strzał, a pędząca piłka odbiła się od poprzeczki. O wiele lepiej dla gości rozpoczęła się druga część gry. Tuż po jej rozpoczęciu Dani Olmo świetnie rozpoczął akcję RB Lipsk, a kilka chwil później asystował przy pierwszym golu w tym starciu. Hiszpan zagrał futbolówkę wzdłuż linii bramkowej, a do siatki wpakował ją Marcel Sabitzer. Gracze z Lipska prezentowali się lepiej, ale mieli problemy ze skutecznością. W 75. minucie Hee-Chan Hwang znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Arminii, lecz nie zdołał umieścić futbolówki w siatce. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! PA