Przeszukanie rozpoczęło się około godziny 9.20 i trwało aż do 11. W tym czasie śledczy zabezpieczyli elektroniczne nośniki danych, takie jak komputery i telefony komórkowe, które mogą posłużyć jako dowód w sprawie. O możliwych problemach Jatty głośno było już przed rokiem. "Sport Bild" ujawnił wtedy, że Gambijczyk mógł sfałszować swoje dane personalne, takie jak imię, nazwisko oraz datę urodzenia. Dzięki temu w momencie przyjazdu do Niemiec był osobą nieletnią, co ułatwiło mu kwestie formalne związane z przesiedleniem. Sprawa jednak ucichła, by teraz wrócić na nowo. - Mężczyzna jest oskarżony o naruszenie ustawy dotyczącej pobytu na terenie kraju. Podejrzewa się, że mógł podać nieprawidłowe informacje w celu uzyskania zezwolenia na pobyt w Niemczech. Jak dotąd istniało tylko konkretne podejrzenie, przeszukanie służy dalszemu wyjaśnieniu sprawy - stwierdziła w rozmowie z "Bildem" rzeczniczka prokuratury Nana Frombach.