Zespół Borussii Dortmund bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała czwartą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 29 razy. Zespół Borussii Dortmund wygrał aż 16 razy, zremisował osiem, a przegrał tylko pięć. Już w pierwszych minutach drużyna Borussii Dortmund próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Borussii Dortmund w 23. minucie spotkania, gdy Raphaël Guerreiro zdobył pierwszą bramkę. Asystę przy golu zanotował Jadon Sancho. Drużyna FSV Mainz 05 ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gości, zdobywając kolejną bramkę. W 42. minucie na listę strzelców wpisał się Marco Reus. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. Po raz kolejny asystę zaliczył Jadon Sancho. Drugą połowę zespół FSV Mainz 05 rozpoczął w zmienionym składzie, za Dannego Vieirę wszedł Edimilson Fernandes. Kibice FSV Mainz 05 nie mogli już doczekać się wprowadzenia Robina Quaisona. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie pięć strzelonych goli. Murawę musiał opuścić Robert Glatzel. Posunięcie trenera było słuszne. Robina Quaisona zdobył pierwszą bramkę w pierwszej minucie doliczonego czasu pojedynku spotkania. W 72. minucie Jean-Paul Boëtius został zmieniony przez Kevina Stögera. W tej samej minucie w jedenastce FSV Mainz 05 doszło do zmiany. Ádám Szalai wszedł za Karima Onisiwę. Chwilę później trener Borussii Dortmund postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 76. minucie na plac gry wszedł Julian Brandt, a murawę opuścił Giovanni Reyna. Julian Brandt nie zawiódł oczekiwań i pokonał bramkarza przeciwników strzelając jednego gola. Była to jego trzecia bramka w tegorocznych rozgrywkach. Trzeba było trochę poczekać, aby Julian Brandt wywołał eksplozję radości wśród kibiców Borussii Dortmund, strzelając kolejnego gola w 80. minucie starcia. Przy strzeleniu gola pomagał Erling Haaland. W pierwszej minucie doliczonego czasu meczu bramkę pocieszenia zdobył z karnego Robin Quaison. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-3. Zespół Borussii Dortmund był w posiadaniu piłki przez 65 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym starcie. Sędzia nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Jedni i drudzy wymienili po pięciu graczy w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Borussii Dortmund zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Bayer 04 Leverkusen. Tego samego dnia VfL Wolfsburg będzie gościć zespół FSV Mainz 05.