Jedenastka Herthy Berlin przed meczem zajmowała 13. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Drużyna Herthy Berlin wygrała dwa razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Taiwo Awoniyi wywołał eksplozję radości wśród kibiców FC Union Berlin , zdobywając bramkę w ósmej minucie spotkania. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie osiem strzelonych goli. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FC Union Berlin w 30. minucie spotkania, gdy Christopher Trimmel zdobył drugą bramkę. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Niko Gießelmann. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Suatowi Serdarowi z Herthy Berlin. Była to 38. minuta starcia. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Trener Herthy Berlin postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Ishak Belfodil, a murawę opuścił Lucas Tousart. W 61. minucie Maximilian Mittelstädt zastąpił Kevina-Prince'a Boatenga. W 66. minucie arbiter przyznał kartkę Grissze Prömlowi z zespołu gospodarzy. Po chwili trener FC Union Berlin postanowił wzmocnić linię pomocy i w 72. minucie zastąpił zmęczonego Grischę Prömla. Na boisko wszedł Kevin Möhwald, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W drugiej połowie nie padły gole. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wymienili po pięciu graczy w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Herthy Berlin rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie FC Augsburg. Natomiast 28 listopada Eintracht Frankfurt będzie przeciwnikiem jedenastki FC Union Berlin w meczu, który odbędzie się we Frankfurcie nad Menem.