Według wstępnych planów Polskiego Związku Piłki Nożnej rozgrywki I i II ligi mają zostać wznowione między 30 maja a 6 czerwca. Dlatego też kluby wracają do treningów.Na razie większość drużyn na tym poziomie trenuje w kilkuosobowych grupach. Na treningi w gronie kilkunastu osób PZPN pozwala jedynie przebadanym zespołom, gdzie nie wykryto żadnego przypadku koronawirusa.W materiale przygotowanym przez Polsat Sport piłkarze drugoligowego Znicza Pruszków nie ukrywali zadowolenia z powrotu do treningów. Piłkarze przyznawali, że stęsknili się już za grą na boisku.Z powrotu do treningów cieszył się też trener Piotr Mosór, który nie ukrywał jednak, że ma poważne wątpliwości, czy wznowienie rozgrywek to dobry pomysł.- Po prostu boję się o zdrowie zawodników. Także pod względem ryzyka kontuzji. To jest jednak 12 spotkań do rozegrania w sześć tygodni - tłumaczył dla programu "Cafe Futbol". Sporo wątpliwości co do zasadności powrotu gry w II lidze wyrażał także niedawno prezes Legionovii Dariusz Ziąbski. Jego zdaniem koszty poniesione przez kluby, by przygotować się do gry w odpowiednich warunkach będą przekraczać ewentualne zyski z rozegrania spotkań. Zwłaszcza, że odbędą się one bez udziału kibiców. WG