W latach 90. Stomil Olsztyn pozostawał jednym z najsolidniejszych ligowców w najwyższej klasie rozgrywkowej. Odbierał punkty markowym ekipom i krzyżował szyki faworytom do mistrzowskiego tytułu. Dwukrotnie, w latach 1999 i 2001, docierał do ćwierćfinału Pucharu Polski. Przez klub przewinęło się wielu znakomitych zawodników. Byli wśród nich piłkarze, którzy dostąpili zaszczytu gry w drużynie narodowej. Najbardziej znani to Cezary Kucharski, Sylwester Czereszewski i Tomasz Sokołowski. Stomil nad przepaścią. Klub zatrudnił czwartego trenera w tym sezonie Rzeczywistość dzisiaj? Katastrofalny poziom sportowy i widmo degradacji do III ligi. Drużyna zajmuje obecnie trzecie miejsce od końca tabeli. Do pierwszej bezpiecznej lokaty traci trzy punkty. O przetrwanie walczyć będzie pod wodzą... już czwartego szkoleniowca w tym sezonie. W środę z posadą pożegnał się Bartosz Tarachulski, który dowodził pierwszą drużyną przez niespełna trzy miesiące. Jego kontrakt obowiązywał do końca sezonu 2024/25 i zawierał opcję prolongaty o kolejne 12 miesięcy. "Bartosz Tarachulski przestał być trenerem Stomilu Olsztyn. Jego umowa z II-ligowcem została rozwiązana za porozumieniem stron. W meczu z Chojniczanką Chojnice zespół poprowadzi Grzegorz Lech" - czytamy w klubowym komunikacie. Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Tarachulski odniósł z KKS Kalisz największy sukces w historii klubu. Dotarł z II-ligowcem do półfinału Pucharu Polski. W boju o finał minimalnie lepsza okazała się Legia Warszawa. Lech z misją ratunkową. Kibice w Olsztynie nie wierzą już w renesans Bieżące rozgrywki olsztynianie rozpoczynali pod batutą Patryka Czubaka, zatrudnionego w czerwcu. Już w sierpniu zastąpił go jednak Janusz Bucholc. Schedę po nim w grudniu objął Tarachulski. Poprowadził Stomil w czterech kolejkach, wywalczył ledwie jeden punkt. Teraz o renesans zespołu zadba Lech, dotychczasowy asystent Tarachulskiego. Wybór klubowych władz nie był przypadkowy. 41-etni szkoleniowiec to wychowanek Stomilu. Jeszcze 3,5 roku temu bronił barw tego klubu jako zawodnik. Jak na notoryczne roszady trenerskie zapatrują się kibice klubu z Warmii i Mazur? Na ogół do cna krytycznie i bez optymizmu. Świadczą o tym chociażby komentarze zamieszczone pod klubowym komunikatem. "Kabaretu ciąg dalszy. Tu żaden trener niczego nie zmieni, jak nie będzie wzmocnień, i nie zmieni się podwórkowych kopaczy na zawodowców. Każdy nowy trener będzie o tym mówił i odbijał się od ściany. W związku z tym Grzegorz Lech jest na właściwym stanowisku, bo nie będzie jęczał, że czegoś brak. Parafrazując słowa piosenki Sienkiewicza, "wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest" - skwitował internauta o nicku Parsifal.