Polonia przejechała do Krakowa na zaległy mecz 13. kolejki jako lider, który mógł się poszczyci niesamowitą serią. Bytomianie wygrali bowiem 12 poprzednich spotkań. Z kolei Wieczysta jest beniaminkiem, ale jej celem wcale nie jest spokojne utrzymanie w drugiej lidze, tylko walka o awans na zaplecze PKO BP Ekstraklasy. Lepiej środowe spotkanie rozpoczęli goście, którzy już w ósmej minucie objęli prowadzenie. Uzyskał je Daniel Ściślak uderzeniem spoza pola karnego. Gospodarze wyrównali w 24. minucie, kiedy po dośrodkowaniu z prawej strony Tomasz Swędrowski dołożył nogę w polu karnym, trafiając do siatki. Potem doszło do katastrofy, patrząc od strony Polonii. Dwóch jej piłkarzy, w ciągu siedmiu minut, wyleciało bowiem z boiska. Po pół godzinie Szymon Michalski zatrzymał Lisandro Semedo, a ponieważ był ostatnim graczem swojej drużyny, to zobaczył czerwona kartkę. Dwie czerwone kartki w przeciągu kilku minut w meczu Wieczystej z Polonią Bytom Siedem minut później Adrian Piekarski złapał wpół uciekającego mu Chumę. Działo się tuż za środkową linią boiska, ale w bocznej strefie. Napastnik Wieczystej mógł mieć potem drogę do bramki, ale środkiem wraca jeden z zawodników z Bytomia. Mimo wszystko sędzia Szymon Łężny zdecydował się usunąć zawodnika gości z murawy. Takiej przewagi gospodarze nie mogli po prostu nie wykorzystać. Do przerwy Polania jeszcze potrafiła się obronić, ale po zmianie stron już nie dała rady. W 53. minucie strzałem zza pola karnego prowadzenie krakowianom dał Paweł Łysiak, a w 69. wynik podwyższył Goku, wykorzystując zagranie Semedo. On się już nie zmienił i podopieczni Sławomira Peszki wygrali 3-1. Polonia nie straciła pozycji lidera, ale ma już tylko dwa punkty przewagi nad Wieczystą. Wieczysta Kraków - Polonia Bytom 3-1 (1-1)