Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem meczów zespół Olimpii Elbląg wygrał cztery razy i tyle samo razy przegrywał. Żaden pojedynek nie zakończył się remisem. Od pierwszych minut drużyna Olimpii Elbląg zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Siarki Tarnobrzeg była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Lukasz Pietron wywołał eksplozję radości wśród kibiców Olimpii Elbląg, zdobywając bramkę w 21. minucie starcia. Jedenastka Siarki Tarnobrzeg nie zraziła się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 38. minucie gola wyrównującego strzelił Michał Żebrakowski. W ostatniej minucie pierwszej połowy sędzia pokazał kartkę Radoslawowi Bukackiemu, piłkarzowi Olimpii Elbląg. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Siarki Tarnobrzeg w 56. minucie spotkania, gdy Daniel Koczon zdobył drugą bramkę. Drużyna Olimpii Elbląg ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka Siarki Tarnobrzeg, strzelając kolejnego gola. W 60. minucie Daniel Koczon po raz drugi trafił do bramki zmieniając wynik na 3-1. W 65. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Marcina Stromeckiego z Siarki Tarnobrzeg, a w 87. minucie Bartosza Danowskiego z drużyny przeciwnej. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W samej końcówce meczu zmusił do kapitulacji bramkarza Jakub Głaz. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 4-1. Piłkarze Siarki Tarnobrzeg otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Drużyna Siarki Tarnobrzeg nie skorzystała ze zmian. Zespół Olimpii Elbląg także nie skorzystał ze zmian.