Wszystko zaczęło się po ligowym spotkaniu Motoru z GKS-em Jastrzębie. Trener Goncalo Feio w wyniku spięcia z prezesem Pawłem Tomczykiem rzucił w niego plastikową kuwetą na dokumenty, doprowadzając do rozcięcia łuku brwiowego. "Korzystając z okazji, sprostuję jedną rzecz - to nie był cios tacą, a plastikową kuwetą na dokumenty. Trener rzucił tą kuwetą, a jej kant uderzył w twarz prezesa. Dosłownie kilka centymetrów od oka. Czoło się rozcięło, pojawiła się krew, a prezes pojechał do szpitala" - tłumaczyła rzecznik prasowa klubu Paulina Maciążek, w której obronie miał stanąć prezes. Afera w Motorze Lublin. Prezes Tomczyk czasowo zawieszony Ostatecznie główny akcjonariusz klubu - Zbigniew Jakubas dość niespodziewanie zapewnił jednak, że współpraca z trenerem będzie kontynuowana, całą sytuację tłumacząc przemęczeniem, brakiem odpowiedniej komunikacji i wielką ambicją. Czasowo zawieszony został za to prezes Paweł Tomczyk, - rzekomo ze względu na stan zdrowia - z kolei rzecznik prasowa Paulina Maciążek przestała pełnić swoją funkcję. "Sama pani dobrze wie, że czasami osoby w małżeństwie dochodzą do jakiejś eskalacji, agresji. Zgadzam się z panią, że to nie powinno mieć miejsca, ale stało się" - komentował całe zajście w dość szokujący sposób Jakubas, odpowiadając na jedno z pytań podczas wtorkowej konferencji prasowej. Piłkarze Motoru opowiedzieli się po stronie szkoleniowca Teraz do intensywnego konfliktu wewnątrz klubu odnieśli się również zawodnicy Motoru, którzy jednoznacznie okazali wsparcie szkoleniowcowi. Ich zdaniem Feio, za sprawą swojego profesjonalizmu doprowadził do stworzenia doskonałych warunków i perspektywy walki do końca w obecnej kampanii. "Trener Goncalo Feio pojawił się w Motorze Lublin w momencie, gdy drużyna znajdowała się na dnie tabeli. Swoim profesjonalizmem, ciężką pracą i walką o drużynę doprowadził do stworzenia bardzo dobrych warunków do pracy i realnej szansy, by nie spisać tego sezonu na straty. W tym trudnym momencie, mimo fali krytyki, sumienie podpowiada nam tylko jedno - Trenerze, jesteśmy z Tobą i mamy nadzieję na dalszą, owocną współpracę" - głosi oświadczenie opublikowane przez kilku zawodników oraz członków sztabu w mediach społecznościowych. Motor Lublin najbliższe spotkanie rozegra już w sobotę, kiedy o godzinie 14:45 zmierzy się na wyjeździe z KKS-em Kalisz.