Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem starć zespół KS Rozwój Katowice wygrał trzy razy, ale więcej przegrywał, bo cztery razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 33. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Konrada Andrzejczaka z KS Rozwój Katowice, a w 35. minucie Emile'a Thiakane'a z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce GKS-u Bełchatów doszło do zmiany. Putin W. wszedł za Thiakane'a E.. W 65. minucie za Zdybowicza P. wszedł Tylec H.. Od 67. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując cztery żółte kartki piłkarzom KS Rozwój Katowice. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze KS Rozwój Katowice obejrzeli w meczu pięć żółtych kartek, a ich przeciwnicy jedną. Drużyna KS Rozwój Katowice w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast jedenastka GKS-u Bełchatów w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany.