Stężyca to bardzo mały ośrodek, liczący około 2000 mieszkańców. Gmina nie jest dużo większa, bo ma 10 000 mieszkańców. Mimo to miała klub na poziomie centralnym. Wszystko to dzięki byłemu wójtowi Tomaszowi Brzoskowskiemu, który mocno postawił na sport zawodowy. Nowym sternikiem został Irenuesz Stencel, który szedł na wybory z celem, aby zakończyć dotychczasową politykę finansową drugoligowej drużyny, mówiąc o wysokim zadłużeniu gminy, miernym zainteresowaniu lokalnych mieszkańców zmaganiami piłkarzy, nazywając zespół Raduni "fanaberią wójta". - Chcę podkreślić, że zamierzamy kontynuować szkolenie młodzieży, zarówno w zakresie piłki nożnej i siatkówki oraz prowadzić SMS jak do tej pory - mówił Interii Stencel między pierwszą a drugą turą wyborów samorządowych, podkreślając, że chodzi mu tylko o pierwszą drużyny. Radunia w drugiej lidze występowała od sezonu 2021/22. Już w debiutanckim stanęła przed ogromną szansą awansu nawet wyżej, bowiem zakwalifikowała się do baraży o pierwszą ligę, zajmując szóste miejsce, ale w półfinale lepszy okazał się Ruch Chorzów. Radunia Stężyca ogłosiła smutną wiadomość W następnych rozgrywkach klub ze Stężycy był 13., a w zakończonym niedawno sezonie siódmy, czyli znowu był blisko baraży. Potem jednak na pierwszy plan wyszły sprawy finansowania, po zwycięstwie Stencla w drugiej turze wyborów. Klub zwołał walne zgromadzenie sprawozdawczo wyborcze, które najpierw miało się odbyć 20 czerwca,, a ostatecznie zostało przełożone na 27 czerwca. I tego dnia ogłoszono smutną wiadomość. "W dniu dzisiejszym zarząd klubu Radunia Stężyca podjął decyzję o wycofaniu zespołu z drugiej ligi" - napisano w mediach społecznościowych. Ten sam los spotka Wisłę Puławy, więc w drugiej lidze, która zacznie nowe rozgrywki 20 lipca, dojdzie do dużych zmian. Szanse na występy w tej klasie rozgrywkowej mają teraz spadkowicze, a więc Skra Częstochowa i Lech II Poznań.