Kilkadziesiąt minut po przegranym meczu na II-ligowym szczycie z GKS Katowice zarząd Chojniczanki podjął decyzję o rozstaniu się z trenerem pierwszej drużyny, Adamem Noconiem. Decyzja zaskakująca, jako że do końca sezonu zostały ledwie dwie kolejki i "Chojna" traci do "Gieksy" cztery punkty, czyli wciąż ma teoretyczne szanse na bezpośredni awans. Jeśli to nie nastąpi to klub z województwa pomorskiego czekają baraże o awans do I ligi. To bardzo nietypowa sytuacja, by w takiej sytuacji zwalniać trenera, ale co sie stało to się nie odstanie. Nocoń poprowadził drużynę z Grodu Tura w 38 spotkaniach z bilansem 21 zwycięstw, 9 remisów i 8 porażek. Za jego kadencji Chojniczanka dotarła także do ćwierćfinału Pucharu Polski. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że to trudny moment i czeka nas wymagający finisz rozgrywek. Wierzymy, że drużynie potrzebny jest wyraźny bodziec dlatego podjęliśmy tę ciężką decyzję. Wszyscy mamy nadzieję, że to odmieni naszą grę i doprowadzi do celu - powiedział prezes Chojniczanki, Jarosław Klauzo. MS