Trener Przemysław Gomułka ma ciekawe CV i spore ego. Do tej pory pracował m.in. jako asystent w reprezentacji Afganistanu, klubach niższych lig niemieckich, a od początku sezonu 2022/23 w II-ligowej Olimpii Elbląg. Przygoda z ostatnich z tych klubów zakończyła się właśnie wczoraj, po tym jak zarząd Olimpii nie skorzystał z możliwości przedłużenia kontraktu i rozstał się z 32-letnum szkoleniowcem już teraz. Decyzja wydaje się być uzasadniona, w dziewięciu tegorocznych meczach ligowych olimpijczycy zdobyli jedynie siedem punktów i groźba degradacji ze szczebla centralnego zaczyna im coraz mocniej zaglądać w oczy. Obecnie Olimpia zajmuje 13. miejsce, ledwie trzy punkty nad strefą spadkową. Młody szkoleniowiec stracił pracę po piątkowej domowej przegranej 1-3 z rezerwami ŁKS, a już od jakiegoś czasu jego wystąpienia publiczne, na konferencjach prasowych budziły zdziwienie we władzach klubu. Przemysław Gomułka nie jest już trenerem II-ligowej Olimpii Elbląg Przemysław Gomułka nie ukrywa swych wysokich ambicji. Jego obszerny wywiad dla Łączy Nas Piłka ukazał się pod tytułem: "Marzę, by zostać trenerem Borussii Dortmund lub Chelsea". W tej rozmowie mówił o nietypowym sposobie pozyskiwania wiedzy: - Robiłem sobie mapkę i na przykład, jak Manchester City czy Barcelona grały w Niemczech, to szukałem hotelu, w którym się zatrzymają. I zagadywałem trenerów, czy mogą mi poświęcić trochę czasu. Zwykle odmawiali, tłumacząc się przygotowaniem do meczu. Ale Peter Bosz, wtedy trener Bayeru Leverkusen, się zgodził. Najpierw jednak zadał mi dwa pytania dotyczące jego zespołu i kiedy odpowiedziałem, stwierdził, że idzie po notatnik, siadamy i rozmawiamy. Potem zaprosił mnie na trening. Ksiądz prezesem klubu. Są kontrowersje W ostatnich tygodniach trener Gomułka zaczął głośno mówić o zatorach płatniczych, co zbiegło się ze słabszą formą zespołu i brzmiało jako szukanie alibi. W piątkowym meczu 32-letni trener zagrał va banque, sadzając na ławce najbardziej doświadczonego piłkarza zespołu, starszego od siebie bramkarza Andrzeja Witana, kapitana zespołu prywatnie męża medalistki olimpijskiej, lekkoatletki Igi Baumgart-Witan. Trener Gomułka nie słynie z pokory, w poprzednim sezonie głośno na konferencji prasowej krytykował starszego kolegę po fachu, Mariusza Pawlaka, zarzucając że jego Wisła Puławy: "Nie chciała grać w piłkę". Urażony Pawlak prosił o pokorę: "Zajmujemy się swoim zespołem i wtedy jest szacunek. Piłka nożna jest dla ludzi mądrych". II-ligowa Olimpia Elbląg jest o tyle specyficznym klubem, że od ponad dekady jego prezesem jest ksiądz Paweł Guminiak i to on zwolnił Przemysława Gomułkę. Chelsea i Borussia muszą jeszcze poczekać, a Olimpię czeka teraz kluczowa decyzja wyboru trenera, co w założeniu ma uratować II ligę. Klub z zachodniej części województwa warmińsko-mazurskiego przeżywał różne koleje losu, jednak wciąż na jego czele stał Paweł Guminiak, ksiądz z podelbląskich Cieplic, gdzie jest proboszczem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Ksiądz Guminiak już 3,5 roku temu trafił na nasze łamy z kontrowersyjnych powodów. Maciej Słomiński, INTERIA