Był to mecz zespołów z czołówki tabeli. Zapowiadało się ciekawe spotkanie, gdyż grały ze sobą pierwsza i czwarta drużyna 2. ligi. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu to zawodnicy Znicza otworzyli wynik. W 12. minucie bramkę zdobył Maciej Machalski. Piłkarze gości nie poddali się i także strzelili jednego gola jeszcze w pierwszej połowie. W 38. minucie bramkę wyrównującą zdobył z karnego Pawel Wojciechowski. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie sześć strzelonych goli. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Między 46. a 53. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Znicza i jedną drużynie przeciwnej. W 60. minucie Aron Stasiak zastąpił Dawida Dzięgielewskiego. Na kwadrans przed zakończeniem starcia w zespole Górnika Łęczna doszło do zmiany. Dominik Lewandowski wszedł za Michala Golinskiego. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Górnika Łęczna w 76. minucie spotkania, gdy Dominik Lewandowski zdobył drugą bramkę. W 86. minucie arbiter pokazał kartkę Maciejowi Machalskiemu, piłkarzowi gospodarzy. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-2. Zawodnicy Znicza otrzymali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Zespół Znicza w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Już w najbliższy piątek drużyna Górnika Łęczna będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Bełchatowie. Jej przeciwnikiem będzie WKS Gryf Wejherowo. Natomiast w sobotę KS SKRA Częstochowa będzie rywalem jedenastki Znicza w meczu, który odbędzie się w Rzeszowie.