Zespół Resovii bardzo potrzebował punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała drugą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Zespół Górnika Łęczna wygrał aż trzy razy, zremisował raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Od pierwszych minut zespół Resovii zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Górnika Łęczna była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 55. minucie Aron Stasiak został zmieniony przez Dawida Dzięgielewskiego. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Resovii w 72. minucie spotkania, gdy Grzegorz Płatek zdobył pierwszą bramkę. W 73. minucie Michal Golinski został zmieniony przez Dominika Lewandowskiego, a za Tomasza Tymosiaka wszedł na boisko Przemyslaw Banaszak, co miało wzmocnić drużynę Górnika Łęczna. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Grzegorza Płatka na Szymona Kalińca. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Resovia: Grzegorzowi Płatkowi w 82. i Adrianowi Dziubińskiemu w 84. minucie. W 85. minucie na listę strzelców wpisał się Pawel Wojciechowski. Na trzy minuty przed zakończeniem starcia w jedenastce Resovii doszło do zmiany. Karol Twardowski wszedł za Serhija Krykuna. Niedługo po stracie gola drużyna gospodarzy trafiła do bramki rywala. W 88. minucie wynik ustalił Przemyslaw Banaszak. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-1. Arbiter nie ukarał piłkarzy Górnika Łęczna żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał dwie żółte. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Resovii w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Już w najbliższą sobotę drużyna Resovii rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie KS SKRA Częstochowa. Natomiast 15 września Znicz Pruszków będzie gościć jedenastkę Górnika Łęczna.