Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Górnika Polkowice plącze się na dole tabeli zajmując 15. pozycję, za to zespół Garbarni zajmując trzecie miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Od pierwszych minut jedenastka Garbarni zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Górnika Polkowice była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 24. minucie kartkę otrzymał Maciej Bancewicz z Górnika Polkowice. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Garbarni w 29. minucie spotkania, gdy Kamil Kuczak strzelił pierwszego gola. W czwartej minucie doliczonego czasu gry arbiter ukarał kartką Dominika Radziemskiego, zawodnika Górnika Polkowice. W tej samej minucie Mateusz Duda został zastąpiony przez Bartlomieja Mruka. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Garbarni. Między 53. a 73. minutą, boisko opuścili zawodnicy Garbarni: Adrian Wójcik, Karol Kostrubała, Kamil Słoma, na ich miejsce weszli: Krzysztof Szewczyk, Tomasz Kołbon, Michal Feliks. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Michała Bednarskiego, Filipa Baranowskiego zajęli: Marek Opałacz, Dawid Szymkowiak. W 76. minucie kartką został ukarany Mateusz Wyjadłowski, piłkarz gości. Dopiero w drugiej połowie Eryk Sobków wywołał eksplozję radości wśród kibiców Górnika Polkowice, zdobywając bramkę w 77. minucie starcia. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Arbiter wręczył żółte kartki zawodnikom Garbarnia: Bartlomiejowi Mrukowi w 84. i Adrianowi Jurkowskiemu w 90. minucie. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Piłkarze Górnika Polkowice dostali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy. Już w najbliższą sobotę jedenastka Garbarni będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Toruński Klub Piłkarski Elana.