Drużyna Górnika Łęczna bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała drugą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą trzy razy. Drużyna TKP Elana wygrała dwa razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy TKP Elana w 19. minucie spotkania, gdy Filip Kozłowski zdobył pierwszą bramkę. Zespół gości ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna TKP Elana, strzelając kolejnego gola. Na siedem minut przed zakończeniem pierwszej połowy skutecznym uderzeniem popisał się Matúš Marcin. W 44. minucie Krystian Wójcik został zmieniony przez Pawela Wojciechowskiego. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Wojciechowi Onsorgemu z zespołu gospodarzy. Była to 45. minuta spotkania. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników TKP Elana w 56. minucie spotkania, gdy Wojciech Onsorge zdobył z rzutu karnego trzecią bramkę. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 63. minucie wynik na 4-0 podwyższył Lukáš Hrnčiar. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie TKP Elana doszło do zmiany. Dominik Pisarek wszedł za Matúša Marcina. Niedługo później Mateusz Stryjewski wywołał eksplozję radości wśród kibiców TKP Elana, strzelając kolejnego gola w 73. minucie starcia. W 86. minucie kartkę dostał Paweł Baranowski, piłkarz Górnika Łęczna. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 5-0. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy. Już w najbliższą sobotę drużyna TKP Elana będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie KS SKRA Częstochowa. Natomiast 8 marca Widzew Łódź zagra z jedenastką Górnika Łęczna na jej terenie.