Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między siódmą a 15. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Olimpii Elbląg i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 68. minucie Damain Szuprytowski został zastąpiony przez Oleksiego Pytulyaka. Tymczasem to piłkarze Olimpii Elbląg otworzyli wynik. W 73. minucie bramkę zdobył Jakub Bojas. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Kilka chwil później okazało się, że wysiłki podejmowane przez zespół Widzewa w końcu przyniosły efekt bramkowy. Na siedem minut przed zakończeniem pojedynku na listę strzelców wpisał się Rafał Wolsztyński. Trenerzy obu jedenastek postanowili odświeżyć składy w 86. minucie, w drużynie Widzewa za Macieja Kazimierowicza wszedł Dario Krišto, a w zespole Olimpii Elbląg Michał Fidziukiewicz zmienił Cezarego Demianiuka. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry kartką został ukarany Sebastian Zieleniecki, piłkarz gości. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast zespół Widzewa w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Olimpii Elbląg będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Rozwój Katowice. Natomiast w niedzielę Pogoń Siedlce zagra z zespołem Widzewa na jego terenie.