Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 10 spotkań jedenastka MKS-u Bytovia wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W szóstej minucie arbiter ukarał żółtą kartką Kacpra Pietrzyka z Olimpii, a w 17. minucie Harisa Memicia z drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy MKS-u Bytovia w 20. minucie spotkania, gdy Kacper Sezonienko zdobył pierwszą bramkę. Niedługo później Kacper Sezonienko wywołał eksplozję radości wśród kibiców MKS-u Bytovia, strzelając kolejnego gola w 40. minucie meczu. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0. W 68. minucie za Omida Popalzaya wszedł Mikołaj Gabor. Od 70. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom MKS-u Bytovia w pierwszej połowie, a w drugiej dwie. Piłkarze drużyny przeciwnej dostali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, w drugiej również jedną. Jedenastka MKS-u Bytovia w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższy piątek jedenastka MKS-u Bytovia zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Znicz Pruszków. Natomiast w sobotę MKS Chojniczanka Chojnice zagra z jedenastką Olimpii na jej terenie.