Sześć kolejek, czyli ponad trzy miesiące - tyle czasu minęło, od kiedy Wisła Kraków była poza strefą spadkową. W niedzielę krakowianie jednak znów mogą stanąć przed szansą znalezienia się nad kreską. Doszło do tego, ponieważ w piątek Górnik Zabrze pokonał Arkę Gdynia i w ten sposób odskoczył od grupy drżącej o utrzymanie. Obecnie znajdują się w niej cztery zespoły: ŁKS (14 punktów), Wisła (20), Arka (21) i Korona (22), a przypomnijmy, że w tym sezonie z Ekstraklasy spadają aż trzy drużyny. Dwa warunki W niedzielę Wisła może jednak znaleźć się wśród szczęśliwców, którym nie świeci się czerwona lampka alarmowa. Muszą jednak zostać spełnione dwa warunki: Wisła musi wygrać w Lubinie z Zagłębiem, a Korona na wyjeździe nie może zwyciężyć Jagiellonii (spotkanie w Białymstoku odbędzie się tuż przed meczem Zagłębie - Wisła). - Nie ma to znaczenia, że gramy po naszych bezpośrednich rywalach. Musimy patrzeć tylko na siebie i punktować, a wtedy tabela będzie wyglądać tak jak sobie tego życzymy - podkreśla trener Skowronek.- Ogólnie mówiąc, to nasza sytuacja cały czas jest bardzo zła, bo jesteśmy w strefie spadkowej. Tą świadomość widać w codziennej pracy piłkarzy i akurat to jest super. Wtedy trener nawet nie musi ingerować, tylko obserwuje sytuację. Na szczęście nie widzę nic złego - dodaje.Coraz lepsza sytuacja krakowian w tabeli to efekt ostatnich wyników. Wisła wygrała trzy spotkania z rzędu (z Pogonią Szczecin, ŁKS-em i Jagiellonią). Do tego krakowianie przeprowadzili ciekawe transfery i na inaugurację wiosny zaprezentowali obiecujący styl.- Wszyscy wiemy, że to był jeden mecz, a przed nami jeszcze szesnaście kolejek, w tym te najważniejsze - w maju. Wygrana z Jagiellonią nic nam nie da, jeśli nie będziemy punktowali dalej - podkreśla Skowronek. Wyjazdy do poprawki Krakowianie przede wszystkim muszą poprawić grę na wyjazdach, bo w tym sezonie poza Reymonta zdobyli tylko 5 z 20 punktów. Okazja do podreperowania tej statystyki będzie właśnie w Lubinie. Na swoim stadionie Zagłębie nie jest jednak łatwym przeciwnikiem, bo wygrać udało się tam tylko Pogoni i Piastowi. Skowronek do statystyki nie przywiązuje jednak większej wagi. - Absolutnie jedziemy tam po zwycięstwo, z takim nastawieniem spakujemy się do autobusu. Jesteśmy dobrze przygotowani do tej rundy. Mentalnie i fizycznie przygotowaliśmy się na bardzo ciężką walkę, bo sytuacja naszego przeciwnika też jest nieciekawa, a przecież gra tam wielu bardzo dobrych zawodników - zaznacza Skowronek. Na inaugurację rundy wiosennej Zagłębie przegrało w Gliwicach z Piastem (0-2), ale na mecz z Wisłą do składu wracają m.in. Sasza Żivec i Lubomir Guldan. Tymczasem w zespole 13-krotnych mistrzów Polski zabraknie Pawła Brożka, a z czasem walczy Hebert (pisaliśmy o tym TUTAJ). Piotr Jawor