Materiał zawiera linki partnerów reklamowych. Stal Mielec skazywana była na szybki spadek Ekstraklasy, tymczasem w poprzednim sezonie pożegnała się z nią m.in. Wisła Kraków, ale nie piłkarze z Podkarpacia. Trudniej miało być w obecnych rozgrywkach, tymczasem Stal na razie zajmuje bardzo wysokie - siódme miejsce. - Nie wiem, skąd się bierze opinia, że Stal to zespół z dołów tabeli, bo to bardzo solidna drużyna. Ironiczne oceny ich krzywdzą. Jesienią mieliśmy z nimi problemy, ale ten mecz może być inny. Postaramy się narzucić swoje warunki - zapowiada Jacek Zieliński, trener Cracovii. Mielczanie od pewnego czasu próbują odkleić od siebie hasło: "organizacyjnie Stal Mielec", które od lat funkcjonuje w polskiej piłki. Podobno wzięło się od tego, że kiedyś drużyna juniorów Stali omyłkowo pojechała na mecz z seniorami, a drużyna seniorów - z juniorami innego zespołu. W ostatnich miesiącach o Stali mówi się jednak w znacznie lepszym kontekście, bo w tabeli wyprzedza zespoły z dużo większymi możliwościami, jak np. Lechia Gdańsk czy Górnik Zabrze. Stal uzbierała 29 punktów, czyli dokładnie tyle samo co Cracovia. W Mielcu nikt jednak nie mówi o europejskich pucharach, z kolei zajęcie miejsca premiowanego grą w eliminacjach jest jednym z celów Janusza Filipiaka, prezesa "Pasów". Tylko, czy z takimi wahaniami formy drużynę będzie stać na miejsce w czołówce? - W trzech meczach zdobyliśmy cztery punkty. Dwa były niezłe, jeden przegrany. Wielu zespołom zdarzają się wahania formy, ale stale dyskutuje się o formie Cracovii... Próbujemy sobie z tym poradzić, jeszcze poczekajmy z oceną. Za szybko trochę oceniamy tę rundę - uważa Zieliński. Arka Gdynia - Wisła Kraków. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Cracovia - Stal Mielec w piątek o godz. 18. Transmisja w Canal+ Sport oraz na Polsat Box Go. PJ Materiał zawiera linki partnerów reklamowych.