Wojna polskich kibiców ciągnie się miesiącami. Mamy stanowisko PZPN-u
Konflikt trwa od kilku miesięcy i nie wygląda na to, że miałby się szybko skończyć. Kibice Wisły Kraków od początku sezonu nie zostali wpuszczeni na żaden stadion w Polsce, choć wsparcia szukają u różnych instytucji. W tej sytuacji bezradny wydaje się być nawet organizator rozgrywek - Polski Związek Piłki Nożnej. "Gospodarz - po opinii policji i ocenie ryzyka - ma prawo, aby odmówić wpuszczenia zorganizowanej grupy kibiców gości" - takie stanowisko otrzymała Interia od PZPN-u.
Wszystko zaczęło się 5 sierpnia, podczas towarzyskiego turnieju zaprzyjaźnionych kibiców w Radłowie. W tracie imprezy wtargnęła na nią grupa identyfikująca się ze zwaśnionymi kibicami. Doszło do bijatyki, w której zginął 40-letni mężczyzna. Ofiara doznała urazu brzucha.
Do dziś nie ustalono, co dokładnie było powodem śmierci. Zaraz po bijatyce znaczna część kibiców w Polsce obwiniła za nią ludzi identyfikujących się z Wisłą Kraków i zorganizowała bojkot polegający na tym, żeby fanów 13-krotnych mistrzów Polski nie wpuszczać na żaden obiekt w kraju.
Od tamtej pory krakowianom odmówiono wstępu na wszystkie wyjazdowe mecze. Przedstawiano różne powody: od awarii systemów bezpieczeństwa, przez problemy z sektorem gości, po opinię policji.
Mogło się wydawać, że bojkot wygaśnie wraz z przyszłotygodniowym startem rundy wiosennej, ale Wisła już została poinformowana, że ich kibice nie zostaną wpuszczeni na najbliższe wyjazdowe spotkanie ze Stalą Rzeszów.
"Ten mecz odbędzie się bez kibiców gości. Jako klub zwróciliśmy się do policji o ocenę możliwości wystąpienia zagrożenia i z uzyskanych analiz wyniknęło, że może dojść do sytuacji zakłócenia ładu i porządku publicznego podczas wchodzenia kibiców na stadion, co może doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji" - mówi Interii Miłosz Bieniaszewski, rzecznik prasowy Stali Rzeszów.
W tej sprawie próbował interweniować Jarosław Królewski. Prezes Wisły Kraków rozmawiał m.in. z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, prezesem Fortuna I Ligi, a także prezesem Stali Rzeszów. Królewski na portalu społecznościowym "X" podkreślał, że po tych dyskusjach pojawił się pomysł, w jaki sposób zaradzić ciągnącej się od miesięcy sytuacji, ale nie ma większych szans, by udało się to zrobić przed spotkaniem w Rzeszowie.
PZPN: Gospodarz meczu ma prawo odmówić wpuszczenia kibiców gości
W tej sytuacji Interia poprosiła o stanowisko Polski Związek Piłki Nożnej. Zadaliśmy trzy pytania:
- czy PZPN ma możliwości, by wymóc na klubach wpuszczanie na stadion kibiców Wisły?
- czy PZPN w jakiś próbował rozmawiać z klubami, które nie wpuszczają kibiców Wisły?
- co PZPN zamierza zrobić w tej sprawie w najbliższym czasie?
W odpowiedzi otrzymaliśmy od Polskiego Związku Piłki Nożnej następujące oświadczenie:
W świetle uchwały Zarządu PZPN w sprawie zasad udziału kibiców drużyny gości na meczach piłki nożnej podczas rozgrywek szczebla centralnego organizowanych przez PZPN i Ekstraklasę, klub gospodarz - po opinii policji, ocenie ryzyka - ma prawo, aby odmówić wpuszczenia zorganizowanej grupy kibiców gości. Na klubie spoczywa odpowiedzialność zorganizowania meczu oraz zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom imprezy masowej
"Polski Związek Piłki Nożnej jest w stałym kontakcie z klubami. Na przestrzeni paru ostatnich lat zaistniało zaledwie kilka przypadków nieprzyjmowania kibiców drużyny gości. Klub-gospodarz podejmuje decyzję na podstawie analizy ryzyka, historii poprzednich meczów z danym rywalem, przy uwzględnieniu opinii właściwych podmiotów" - dodaje związek.
Spotkanie Stal Rzeszów - Wisła Kraków zaplanowano na 18 lutego. Będzie to 12. mecz w tym sezonie bez przyjazdu kibiców "Białej Gwiazdy" (dwa pierwsze to była kara za zachowanie trybun przy Reymonta podczas spotkania z Puszczą Niepołomice).
