Piłkarz uruchomił internetową zbiórkę pieniędzy na dozbrojenie ochotników z Obrony Terytorialnej Ukrainy. Chętnych do walki za ojczyznę nie brakuje, ale problemem jest niewystarczająca ilość wojskowego sprzętu. Wojna na Ukrainie. Jewhen Radionow zachęca do pomocy Jako cel zbiórki Radionow ustalił 50 tysięcy złotych. W niedzielny poranek (a akcja wystartowała w sobotę) na koncie było prawie 7 tysięcy złotych. Co dokładnie potrzebne jest Ukraińcom? - Od kamizelek kuloodpornych, odzież termiczną, noktowizory, karimaty po hełmy. Większości rzeczy już nie da się kupić w Ukrainie - tłumaczy Radionow w opisie zbiórki. Piłkarz zadeklarował, że kiedy zebrana zostanie odpowiednia kwota, sam kupi potrzebny sprzęt i zawiezie na granicę. Kilka dni temu w rozmowie z Interią opisywał, co obecnie dzieje się w jego kraju. - W niektórych miastach jest po prostu katastrofa. Ja straciłem łączność z ciotką, jak coś wybuchło i nie mamy z nią teraz kontaktu. Nie wiemy, czy żyje. Nie da się tego opisać. Tam jest piekło. Jest bardzo ciężko. Sam nic nie mogę zrobić. Małe dzieci chronią się w piwnicach. Brat cioteczny, który ma pięć lat siedzi w takiej piwnicy, a nad głową przelatują mu samoloty, wybuchają bomby. Bliscy ani nie mogą wyjechać, ani nic nie mogą zrobić - mówił Radionow. Zbiórkę można wesprzeć TUTAJ. Jakub Żelepień, Interia