Aktualizowaną LIVE tabelę Ekstraklasy znajdziesz TU! Po naciśnięciu tekstu "Wszystko" znajdziesz bilans meczów bezpośrednich między zainteresowanymi zespołami! Trener Wisły Dariusz Wdowczyk był niepocieszony. W ostatnich 23 minutach meczu z "Miedziowymi" jego ekipie uciekł awans do grupy mistrzowskiej. - Nie muszę chyba mówić, że w szatni jest przygnębienie. Ten remis jest dla nas jak porażka. Mieliśmy sytuacje, strzeliliśmy nawet bramkę na 2-0, sędzia uznał jednak, że był spalony. Gdyby ona padła, uspokoiłaby nasze poczynania - komentował szkoleniowiec krakowian.- Zdajemy sobie sprawę, że ewentualny awans do pierwszej "ósemki" gwarantował nam spokój, nie musieliśmy walczyć o utrzymanie, a po podziale różnice punktowe byłyby na tyle małe, że można się było pokusić o coś więcej. Teraz jesteśmy w grupie słabsze i nadal te różnice są niewielkie. Na poważnie zabieramy się do walki o obronę miejsca, na którym się znajdujemy. Chciałbym, by Wisła była na dziewiątym miejscu w Polsce - deklaruje Wdowczyk. - Będziemy walczyć z każdą drużyną, nie będzie to łatwe, znowu będą nerwy - nie kryje szkoleniowiec. - Jest sporo do poprawy, zwłaszcza gra defensywna. W każdym meczu tracimy bramkę. Dobrze spisywaliśmy się po stałych fragmentach, ale Papadopulos został sam i strzelił bramkę - analizował. - Po strzale Zdenka Ondraszka już widziałem piłkę w bramce, ale jeden z zawodników Zagłębia ją wybił - przypominał. Paweł Brożek został wycofany z pierwszego składu, bo doskwierała mu kontuzja łydki.- Grał na środkach przeciwbólowych. Potrzebujemy Pawła zdrowego. Wiadomo, że jak zawodnik jest gotowy do gry na 90 procent, to na sto procent podczas meczu wypadnie z gry - powiedział Dariusz Wdowczyk. Z Krakowa Michał Białoński