Już w 1. minucie wiślacy próbowali lewą stroną zaatakować rywala, kiedy to Brożek zagrywał w stronę Sarkiego znajdującego się przed polem karnym, jednak na posterunku byli defensorzy gospodarzy. Sto dwadzieścia sekund później pod bramkę Buchalika powędrowali gracze Podhala, ale pozwolili sobie na odebranie piłki. 9. minuta przyniosła nieoczekiwane objęcie prowadzenia przez ekipę gospodarzy. Zawodnik Podhala, Hałgas, zachował się we wspomnianej sytuacji niezwykle przytomnie, dostrzegł wysuniętego Buchalika i lobem posłał futbolówkę do wiślackiej siatki.Podopieczni trenera Smudy mieli dobrą okazję osiem minut później, kiedy to po wrzutce z rzutu wolnego do piłki doszedł Jankowski, jednak futbolówka po jego uderzeniu głową minęła bramkę. W 31. minucie ładne podanie od Jankowskiego dostał wychodzący na pozycję sam na sam z bramkarzem Garguła, lecz pomocnika spod Wawelu uprzedził golkiper Podhala.Chwilę później długą piłkę za obrońców posłał Dudka, ale nie zdążył do niej dojść Brożek. Kolejne zagrożenie ze strony "Białej gwiazdy" przyszło w 37. minucie. Wówczas gracze ze stolicy Małopolski przeprowadzili w polu karnym ładną trójkową akcję, lecz arbiter uznał, iż Wisła znalazła się na pozycji spalonej.Pięć minut przed końcem pierwszej części spotkania piłka wylądowała w siatce Truty, lecz także i tym sędzia nie uznał bramki. Sto dwadzieścia sekund później gracze z Krakowa powinni doprowadzić do wyrównania, lecz w sytuacji sam na sam z bramkarzem pomylił się Brożek.Po przerwie, w 51. minucie, ładne podanie otrzymał Brożek i lobem wpakował piłkę do siatki, lecz napastnik Wisły dał się złapać na pozycji spalonej. Siedem minut później podopieczni trenera Smudy doprowadzili do wyrównania po ładnym strzale Sarkiego. 66. minuta zapewniła kibicom kolejne emocje w postaci gola. Tym razem na prowadzenie wysunął drużynę gospodarzy Misiura, pakując piłkę z bliskiej odległości do bramki Zająca. Dziewięć minut później po faulu na Żemle w okolicy 30. metra do piłki podszedł Sadlok, ale bramkarz Podhala obronił mocny strzał Wiślaka.Siedem minut później bliski szczęścia był Burliga, jednak piłka po jego strzale musnęła tylko poprzeczkę. Chwilę później wyczyn ten udał się Gargule, który uderzeniem po długim rogu pokonał golkipera z Nowego Targu.Podhale Nowy Targ - Wisła Kraków 2-2 (1-0)Bramki: Hałgas (9.), Misiura (66.) - Sarki (58.), Garguła (75.)Nowotarski Klub Piłkarski Podhale Nowy Targ: Truty - Anioł, Krzystyniak, Gąsiorek, Bobak - Janasik, Hałgas, Pietrzak, Gogola, Świerzbiński - MroszczakWisła Kraków: Buchalik (46’ Zając Mateusz) - Żemło, Czekaj, Guzmics, Sadlok - Sarki, Dudka, Santos (46’ Marszalik), Jankowski, Boguski - BrożekPo przerwie zagrali także: Zając Mateusz, Janur, Marszalik, Burliga i Wójcik