Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Wisła Płock - Zagłębie Lubin! Relację można było śledzić też na urządzeniach mobilnych Na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku faworytem był zespół gości. Zagłębie Lubin zajmowało wysokie piąte miejsce w tabeli, a dodatkowo ma w zanadrzu zaległe spotkanie z Górnikiem Łęczna. Jeżeli jednak Wisła Płock ma zamiar włączyć się jeszcze do walki o górną "ósemkę" i zapewnić sobie spokojne utrzymanie musiała spróbować powalczyć o komplet punktów. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem optycznej przewagi Zagłębia, ale to Wisła Płock wyklarowała sobie dogodniejsze sytuacje. Obie bramki w tej części gry padły po strzałach głową. Klub z Lubina dobrze wszedł w mecz, już w piątej minucie kombinacyjnie rozgrywając rzut rożny, który strzałem zakończył Sebastian Madera. Płocczanie odpowiedzieli dziesięć minut później, kiedy w stuprocentowej sytuacji znalazł się Arkadiusz Reca, ale z czterech metrów nie potrafił pokonać Martina Polaczka. Dobre i żywe ataki Zagłębia zakończyły się niemal równocześnie ze strzelonym przez nich golem. Trzeba jednak przyznać, że bramka była przedniej urody. Z rzutu wolnego dośrodkował Filip Starzyński, a Martin Neszpor - stojąc tyłem do bramki - uderzył piłkę głową i Seweryn Kiełpin nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Od tego czasu lubinianie starali się kontrolować sytuację i nie palili się do dalszych ataków. Wykorzystali to gracze Wisły, którzy nie atakowali szturmem, ale gdy już dostawali się w okolice pola karnego było naprawdę groźnie. Trzecią bramkę w trzecim spotkaniu tej rundy zdobył Jose Karne, któremu w końcu zaufał trener Marcin Kaczmarek i desygnował do gry od początku. Bramkę zdobył, a jakże, strzałem głową, po dośrodkowaniu Giorgio Merebaiszwilego. Gruzin mógł także sam wpisać się na listę strzelców, ale jego potężny strzał z dystansu zatrzymał się na poprzeczce. Tempo meczu spadło po przerwie, a spotkanie długi fragmentami stało się przeraźliwie nudne. Piłkarzom obu drużyn nie można było odmówić walki i chęci, ale żadna z drużyna nie potrafiła zdominować rywala i stworzyć choć połowę klarownej sytuacji. Trenerzy zwlekali ze zmianami, przed siedemdziesiątą minutą obejrzeliśmy tylko jedną - Filipa Jagiełłę zmienił Adrian Rakowski. Im bliżej było końca tym wyraźniej zarysowywała się przewaga Wisły Płock, którym chyba bardziej zależało na zwycięstwie w tym spotkaniu. W 81. minucie strzał zdołał oddać Kante, ale tuż obok bramki. Ich wysiłki przyniosły efekt na kilka minut przed końcem, kiedy to Merebaiszwili wynagrodził kibicom cierpliwe oczekiwanie w drugiej połowie. Gruzin przeprowadził absolutnie genialną solową akcję i fantastycznym strzałem zewnętrzną częścią stopy umieścił piłkę w siatce! Bramka w końcówce dała zwycięstwo drużynie gospodarzy. 23. kolejka Ekstraklasy Wisła Płock - Zagłębie Lubin 2-1 (1-1) Bramki: 0-1 Neszpor (20.), 1-1 Kante (38.), 2-1 Merebaiszwili (87.) Żółta kartka - Wisła Płock: Giorgi Merebaszwili, Maksymilian Rogalski. Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów 3 432. Wisła: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Damian Byrtek, Przemysław Szymiński, Kamil Sylwestrzak - Dominik Furman, Maksymilian Rogalski, Arkadiusz Reca (81. Damian Piotrowski), Giorgi Merebaszwili, Piotr Wlazło (90. Bartłomiej Sielewski) - Jose Kante (88. Mateusz Piątkowski). Zagłębie: Martin Polacek - Jakub Tosik, Dorde Cotra, Lubomir Guldan, Sebastian Madera - Filip Jagiełło (68. Adrian Rakowski), Jarosław Kubicki, Arkadiusz Woźniak, Filip Starzyński (82. Jan Vlasko), Łukasz Janoszka (73. Krzysztof Janus) - Martin Nespor. Wojciech Górski Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!