Kliknij, by przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Wisła Płock - Wisła Kraków Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne z meczu Wisła P. - Wisła K. To właśnie z Górnikiem Wisła Kraków powinna zainaugurować wiosenną część sezonu. Czy tak będzie? Tego tak naprawdę nie wie nikt. Jedno co może cieszyć, to fakt, że zespół Macieja Stolarczyka faktycznie nie odpuszcza. A pomimo problemów finansowych zespół stara się zostawiać problemy w szatni. Nie od dziś mówi się, że nic nie jednoczy tak jak bieda. I tak jest też w przypadku "Białej Gwiazdy". Przekonać się o tym można było w Płocku, gdy po raz pierwszy do siatki trafił Ondraszek. Z czeskim napastnikiem cieszyli się wszyscy piłkarze oraz cały sztab szkoleniowy. Choć warunki do gry w Płocku były bardzo trudne, to mecz stał na niezłym poziomie. A o golach w tym meczu decydowały proste błędy w obronie. Krakowianie zawdzięczają prowadzenie Cezaremu Stefańczykowi, który źle odegrał piłkę do Thomasa Daehnego. Futbolówkę zgarnął Zdenek Ondarszek, a próbujący interweniować niemiecki bramkarz powalił Czecha na murawę. Sędzia Jarosław Przybył nie wahał się i podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił sam poszkodowany. Gospodarze próbowali wziąć się za odrabianie strat i jeszcze przed przerwą powinni strzelić przynajmniej jednego gola. W pamięci kibiców zostanie świetna interwencja Jakuba Bartkowskiego. Boczny obrońca "Białej Gwiazdy" zablokował lecące w bramkę uderzenie Georga Merebaszwiliego. Chwilę później kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Dominik Furman. Piłka leciała w okienko bramki Mateusza Lisa. Golkiper "Białej Gwiazdy" zdołał zbić uderzenie na poprzeczkę. Po zmianie stron płocczanie szybko doprowadzili do remisu. Na własnej połowie piłkę stracił Vulent Basha, a Merebaszwili sprytnym strzałem przechytrzył Lisa. Wydawało się, że gospodarze przycisną "Białą Gwiazdę", ale nic takiego nie miało miejsca, a z prowadzenia cieszyli się piłkarze Macieja Stolarczyka. Zoran Aresnić zdecydował się na szarżę, zagrał do Dawida Korta, ten próbował odebrać piłkę, ale trafił w Igora Łasickiego. Szczęście chciało, że piłka wpadła pod nogi Ondraszka, który chwilę później po raz drugi trafił do bramki Daehnego. Dla 30-letniego to prawdopodobnie ostatni występ w koszulce z "Białą Gwiazdą" na piersi. W końcówce Czech złapał czwartą w sezonie żółtą kartkę, która wyeliminuje go z gry w spotkaniu z Lechem Poznań. Kontrakt Czecha obowiązuje do końca roku. Dla Wisły Płock dzisiejsza porażka oznacza masę problemów. Nafciarze niebezpiecznie zbliżają się do strefy spadkowej. Trener Kibu Vicuna po udanym początku teraz ma olbrzymie problemy z gromadzeniem punktów. W ostatnich pięciu meczach płocczanie zanotowali tylko jeden remis - przed tygodniem z Koroną w Kielcach. Wisła Płock - Wisła Kraków 1-2 (0-1) Bramki: 0-1 Ondraszek (12. - z rzutu karnego), 1-1 Merebaszwili (49.), 1-2 Ondraszek (61.). Żółta kartka - Wisła Płock: Igor Łasicki, Damian Rasak, Giorgi Merebaszwili. Wisła Kraków: Zdenek Ondrasek. Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 1 951. Wisła Płock: Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk (87. Karol Angielski), Alan Uryga, Igor Łasicki, Patryk Stępiński - Nico Varela (72. Jakub Łukowski), Dominik Furman, Damian Rasak (69. Oskar Zawada), Damian Szymański - Giorgi Merebaszwili, Ricardinho. Wisła Kraków: Mateusz Lis - Zoran Arsenic, Marcin Wasilewski, Maciej Sadlok, Tibor Halilovic - Vullnet Basha, Jakub Bartkowski, Dawid Kort (73. Patryk Plewka) - Martin Kostal (82. Kamil Wojtkowski), Zdenek Ondrasek, Marko Kolar (90+2. Rafał Pietrzak). Po meczu Wisła Płock - Wisła Kraków (1-2) powiedzieli: Maciej Stolarczyk (trener Wisły Kraków): "W tych okolicznościach, w których się znaleźli moi zawodnicy i klub, o których wszyscy wiedzą i czytają, jestem dumny z postawy moich zawodników. Cieszę się i gratuluję im tego zwycięstwa, bo to dla nas, w szczególności w tym momencie, było trudne spotkanie. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Wisła Płock ma swoje argumenty, w ostatnim meczu w końcówce doprowadzili do remisu i ich morale się podniosło. Cieszę się ze zwycięstwa tym bardziej, że w ostatnich meczach nie punktowaliśmy tak jakbyśmy tego chcieli. Tym bardziej to zwycięstwo jest dla nas bardzo istotne". Kibu Vicuna (trener Wisły Płock): "Dzisiaj piłka była brutalna dla nas. Wisła Kraków była skuteczniejsza niż my, my mieliśmy więcej sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Oni zaczęli lepiej przede wszystkim w dwudziestu minutach pierwszej połowy. W drugiej połowie szybko strzeliliśmy na 1-1 i moim zdaniem, kiedy byliśmy lepsi na boisku, Igor Łasicki miał dobrą sytuację z rożnego, nie udało się trafić do bramki. Goście strzelili na 1-2 w takiej sytuacji, w której za łatwo dopuściliśmy zawodnika gości do piłki, trochę było również w tym przypadku, piłka od Igora Łasickiego trafiła pod nogi Ondraszka, a ten wykorzystał sytuację. Potem prowadziliśmy grę, mieliśmy sytuację Oskara Zawady i Merebaszwiliego, ale niestety nie byliśmy dzisiaj skuteczni". Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!