Mecz był nudny, brzydki i bez emocji. I gdy wydawało się, że dokładnie tam samo się skończy, Carlitos wpadł w pole karne, huknął nie do obrony i Wisła wywiozła z Płocka 3 punkty. Przez cały mecz na takie rozwiązanie się jednak nie zanosiło...Pierwsza połowa wielkim widowiskiem nie była. Najpierw nieśmiało atakowała Wisła Płock, ale z jej strony problemy sprawiały tylko wyrzuty z autu. W tym czasie krakowianie próbowali kontrować, ale ich akcje kończyły się na ogół po 2-3 podaniach. Większe zagrożenie piłkarze Kiko Ramireza stwarzali prawą stronę, gdzie pozycjami wymienili się Maciej Sadlok z Patrykiem Małeckim. Ten drugi też znalazł się w niezłej sytuacji, ale jego uderzenie po długim rogu odbiło się od jednego z rywali i wyszło na rzut rożny. Najlepszą okazję w 34. minucie miał Calitos. Zostawił rywali za plecami, wyszedł sam na sam z Kiełpinem i zdecydował się na lobowanie. Zrobił to jednak za mocno i piłka poszybowała nad poprzeczką. Później oba zespoły spróbowały jeszcze ataków pozycyjnych, ale w tym elemencie Wisły nie czuły się najlepiej. Drugą część oba zespoły zaczęły bez zmian, choć odpocząć powinno sobie co najmniej kilku zawodników. Tymczasem jako pierwszy zszedł jeden z najlepszych, czyli Cuesta. Bramkarz gości wyskoczył do piłki i od razu zgłosił uraz mięśnia. Za linią boczną zaczął rozgrzewać się Michał Buchalik i dwie minuty później doszło do zmiany. Buchalik między słupkami mógł się czuć niezbyt pewnie, bo ostatni oficjalny mecz zagrał w czerwcu 2015 r. W 67. minucie dobrą okazję miał Merebashvili. Pomocnik płocczan uderzył mocno, piłka leciała w bramkę, ale w ostatniej chwili wybił ją Głowacki. Siedem minut później odpowiedzieli gości. Brlek otrzymał podanie od Carlitosa i zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta, po którym piłka wylądowała jednak poza... linią boczną. Najlepszą okazję dla płocczan miał w 82. minucie Piątkowski. Napastnik gospodarzy stanął sam na sam z Buchalikiem, ale górą był bramkarz krakowian! W doliczonym czasie gry płocczanie mieli piłkę meczową! Reca zagrał do Piątkowskiego, ale napastnik gospodarzy z ośmiu metrów huknął niecelnie i wydawało się, że tym samym podsumował popisy napastników! Za moment Byrtek jednak fatalnie się pomylił do piłki dopadł Bartosz, zagrał głową do Carlitosa, a ten huknął nie do obrony i Wisła wygrała 1-0!- Zmarnowałem dobre okazje i to się zemściło - kręcił głową Piątkowski przed kamerami nc+. PJ Wisła Płock - Wisła Kraków 0-1 (0-0) Bramka: Carlitos (90.).Raport meczowy - TUTAJ!Ranking Ekstraklasy - sprawdź! Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy