Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Wisła Płock - Śląsk Wrocław Zapis relacji na urządzenia mobilne Minus pięć stopni w Płocku i nieprzyjemna pogoda nie zachęcały do grania w piłkę, ale mimo to zawodnicy Wisły i Śląska toczyli mecz w szybkim tempie. Spotkanie było debiutem na ławce trenerskiej Śląska Jana Urbana, który w zimowej przerwie zastąpił na stanowisku szkoleniowca wrocławian Mariusza Rumaka. Gospodarze zagrali bez kontuzjowanego Dominika Furmana. W jesiennych rozgrywkach "Nafciarze" zdobyli 24 punkty. Zaraz za nimi był Śląsk, który zgromadził na swoim koncie dwa "oczka" mniej. Oba zespoły były jednak niebezpiecznie blisko strefy spadkowej i trzy punkty w niedzielnym meczu były dla każdej z drużyn na wagę złota. Nieco lepiej zaczął Śląsk. Już w czwartej minucie słupek uratował gospodarzy. Po akcji Mariusza Pawełka zbyt lekko uderzył Ryota Morioka, piłka otarła się o Kamila Bilińskiego, a potem o słupek bramki gospodarzy. W odpowiedzi Giorgi Merebaszwili wpadł w pole karne goście, ale efektownym rzutem pod nogi powstrzymał go Mariusz Pawełek. Gruzin był aktywny w ataku Wisły, podobnie zresztą jak Mateusz Piątkowski, który w przerwie zimowej wzmocnił płocczan. W drugim fragmencie pierwszej odsłony groźni byli goście. Najpierw, po składnej akcji, zablokowany został Morioka. W 30. minucie Riera uderzył efektownie z pola karnego, lecz i jego strzał został zablokowany. Po chwili Biliński uprzedził niepewnie wychodzącego z bramki Seweryna Kiełpina, ale główkował niecelnie. Tuż przed końcem pierwszej połowy precyzyjnie przy słupku strzelał Merebaszwili, ale Pawełek popisał się skuteczną interwencją. Do przerwy 0-0. Drugą połowę bardzo dobrze rozpoczął Śląsk. W 51. minucie Łukasz Madej popisał się efektownym uderzeniem z 25 metrów, a piłka przeleciała tuż nad okienkiem bramki gospodarzy. Po chwili "setkę" zmarnował Morioka, który z siedmiu metrów posłał piłkę w trybuny, po dośrodkowaniu Kamila Dankowskiego. Japończyk nie miał szczęścia też w 64. minucie, gdy jego techniczny strzał z dystansu trafił w obrońcę Wisły. Ze strony gospodarzy wciąż groźny był Merebaszwili, ale albo strzelał niecelnie, albo był blokowany przez obrońców Śląska. W 81. minucie Gruzin ograł wszystkich, łącznie z Pawełkiem, a na koniec... przewrócił się na piłce! Odpowiedź wrocławian była bolesna dla Wisły. Morioka "zatańczył" z obrońcami i wyłożył piłkę Robertowi Pichowi, a ten precyzyjnym strzałem przy słupku zdobył bramkę. Co za powrót do Śląska tego piłkarza! W doliczonym czasie Pawełek zatrzymał tuż przed bramką szarżującego Dymitara Iliewa. Gdy wydawało się, że Śląsk wygra mecz, niemal z równo z końcowym gwizdkiem Jose Kante płaskim strzałem w róg dał Wiśle remis. Była 95. minuta. Sędzia doliczył początkowo trzy minuty, ale jeszcze przedłużył grę, gdy w jednej z akcji ucierpiał Pawełek. Po meczu powiedzieli: Jan Urban (trener Śląska Wrocław): "Nie będzie to miły powrót do Wrocławia. Wydaje mi się, że stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo sytuacji, aby to spotkanie wygrać. Tak się nie stało, ale mam nadzieję, że chłopaki uwierzą, że potrafią grać w piłkę. Została nam jedna kwestia do rozwiązania - wykorzystywanie tych sytuacji, które sobie stwarzamy, bo są one zbyt klarowne. Nad tym musimy popracować". Marcin Kaczmarek (trener Wisły Płock): "Biorąc pod uwagę okoliczności i to, że jesteśmy już po meczu, wydaje mi się, że to co mogliśmy dzisiaj osiągnąć to jeden punkt i jest on dopisany do naszego konta. Zawsze gdy się wyrównuje w ostatniej akcji meczu, to na pewno bardziej to cieszy, bo równie dobrze mogliśmy ten mecz przegrać. Nie układała nam się gra tak jak mieliśmy zaplanowane w zasadzie od początku. Rzeczywiście to Śląsk miał więcej z gry, stworzył kilka sytuacji, ale paradoksalnie to my mieliśmy przy stanie 0-0 sytuację Merebaszwilego który zrobił prawie wszystko do samego końca jak należy i w tej samej akcji po 30 sekundach straciliśmy bramkę. To jest urok piłki. Rzeczywiście myślę, że może nas podbudować to, że graliśmy do końca. Jest punkt i biorąc pod uwagę okoliczności, musimy być z niego zadowoleni".Wisła Płock - Śląsk Wrocław 1-1 (0-0) Bramki: 0-1 Robert Pich (82.), 1-1 Jose Kante (90+5.) Żółte kartki - Wisła Płock: Piotr Wlazło, Dimityr Ilijew. Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 2 117. Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Patryk Stępiński, Damian Byrtek, Tomislav Bożić, Kamil Sylwestrzak - Maksymilian Rogalski (72. Siergiej Kriwiec), Piotr Wlazło, Giorgi Merebaszwili, Arkadiusz Reca (78. Damian Piotrowski), Dimityr Ilijew - Mateusz Piątkowski (62. Jose Kante). Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Adam Kokoszka, Mariusz Pawelec - Łukasz Madej (87. Ostoja Stjepanovic), Aleksandar Kovacevic, Sito Riera (66. Alvarinho), Robert Pich (90. Joan Roman), Ryota Morioka - Kamil Biliński.Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Ranking Ekstraklasy - kliknij!