Defensor Wisły Płock przebywa aktualnie w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, gdzie pozostanie w najbliższym czasie pod stałą obserwacją lekarzy. (Więcej o jego stanie zdrowia przeczytasz TUTAJ). Wielu fanów "Nafciarzy", zmartwionych chorobą Rzeźniczaka, wysyłało mu słowa wsparcia. 33-latek postanowił podziękować za troskę i już zapowiedział powrót na boisko. "Dziękuję wam za wszystkie wiadomości. Teraz chwilę odpocznę, ale niedługo znów wracam" - napisał na Twitterze obrońca lidera Ekstraklasy. Wpis pod zdjęciem Rzeźniczaka zamieścił prezes Boniek sugerując, że doświadczonego piłkarza spotkał wielki pech - choroba dopadła go akurat wtedy, gdy mógł wrócić do reprezentacji. "Widzę że humor się Prezesa trzyma. I dobrze" - odpowiedział Rzeźniczak Konwersację zakończył Boniek, pisząc, że: "Uśmiech i żart najlepszym lekarstwem". Rzeźniczak zanotował tylko dziewięć spotkań w reprezentacji Polski. Ostatni raz zagrał w kadrze w 2014 roku, w wygranym 3-0 sparingu z Norwegią. Trudno uwierzyć w ewentualne powołanie 33-latka - nie tylko ze względu na wiek, ale także rywalizację. W ostatnich spotkaniach były zawodnik Legii występował przede wszystkim na środku obrony, a ta pozycja obsadzona jest w kadrze przez Jana Bednarka i Kamila Glika, którzy mają niemal pewne miejsce w składzie. W odwodzie pozostają także Thiago Cionek oraz Artur Jędrzejczyk. Nie sposób jednak dyskutować w tej materii z prezesem Bońkiem, chyba że jego słowa miały stanowić element humorystyczny, który potrafi być "najlepszym lekarstwem". Swoje pozdrowienia przekazało Rzeźniczakowi wiele klubów i osób związanych z piłką nożną, między innymi: trener Czesław Michniewicz, Wisła Kraków i Legia Warszawa z Aleksandarem Vukoviciem na czele. TBEkstraklasa - wyniki, terminarz, tabela