Bramkarz Wisły Płock zaznaczył, że choć nie weźmie udziału w popularnym challenge'u, polegającym na podbijaniu papierem toaletowym, to zaproponuje piłkarzom Ekstraklasy nowe wyzwanie."Razem z Natalią przekazujemy na rzecz pomocy Wojewódzkiemu Szpitalowi Zespolonemu w Płocku, po uprzedniej konsultacji ze szpitalem, 10 palet z wodą, ponad 3100 potrzebnych środków czystości oraz posiłki dla pracowników SOR i stacji sanepidu na najbliższe dni. Chcielibyśmy również bardzo serdecznie podziękować producentowi wody Selenka Wieniec Zdrów, właścicielowi restauracji Burrata i Bistro Krokiet w Płocku oraz Płockiemu Centrum Czystości za przyłączenie się do akcji i przekazanie od siebie dodatkowych środków. Do wyzwania nie chcę nominować nikogo z imienia i nazwiska. W tym czasie to, kto weźmie udział w tym wyzwaniu i jaką kwotę na nie przeznaczy powinno być kwestią indywidualną. Byłoby jednak super, gdyby kolejni zawodnicy Ekstraklasy dołączyli do akcji i zaczęli wspomagać swoje lokalne szpitale lub organizacje, które codziennie stoją teraz na pierwszej linii ognia w walce z wirusem. Czasem wystarczy tylko wykonać telefon i zaoferować pomoc" - napisał na Twitterze Kamiński.Wcześniej w pomoc z walkę z koronawirusem zaangażowali się m.in. Robert i Anna Lewandowscy, którzy przekazali szpitalom w Polsce milion euro, Jakub Błaszczykowski, którzy ze swoją fundacją "Ludzki Gest" przeznaczył na ten cel 400 tysięcy złotych, czy żona właściciela Cracovii Janusza Filipiaka, Elżbieta, przeznaczając 300 tysięcy złotych.Kamiński, który grał już w Płocku w latach 2010-12, wrócił do drużyny "Nafciarzy" po ośmiu latach. Kontrakt z klubem podpisał 6 lutego, ale nie zdążył ponownie zadebiutować w Wiśle.Przez ostatnich pięć lat 29-letni bramkarz był zawodnikiem japońskiego Jubilo Iwata. Wcześniej występował także w Ruchu Chorzów oraz Pogoni Siedlce. WG