Pierwszego gola inauguracyjnego meczu w Płocku strzelili goście, gospodarze wyrównali i próbowali zdobyć zwycięską bramkę. Stworzyli kilka sytuacji, niestety żadnej nie wykorzystali. Za to bramkarza Wisły pokonał w końcówce spotkania Pedro Tiba. - Czujemy niedosyt, ten mecz powinien zakończyć się inaczej. Walczyliśmy do końca, zawodnicy nie spoczęli na laurach po zdobyciu wyrównującego gola, ale chcieli iść za ciosem. Świetną akcję wyprowadził Dominik Furman, zabierając piłkę rywalom, niestety nieskutecznie. Widać było wyraźnie, że drużyna chce wygrać. Nie udało się. Niestety, za wrażenia artystyczne punktów nie dają. Wiemy, że to dopiero początek rozgrywek i jest jeszcze przed nami dużo spotkań do wygrania - zapewnił Kruszewski. Przypomniał, że przed rokiem Wisła przegrała na inaugurację z Lechią Gdańsk 0-2, ale zagrała słaby mecz. Teraz pokazała się z dużo lepszej strony. - To spora pociecha, że gramy dobrze i z zamiarem wywalczenia zwycięstwa jedziemy teraz do Zabrza. Nie mamy żadnych kompleksów, choć pamiętamy, że na finiszu rozgrywek poprzedniego sezonu Górnik nas wyprzedził, zajął 4. miejsce w tabeli, premiowane grą w pucharach, a teraz awansował do drugiej rundy eliminacji Ligi Europejskiej - dodał. Niedzielny mecz obu drużyn będzie rozgrywany w tropikalnych warunkach, przewidywana jest temperatura powyżej 30 stopni C. - Warunki dla obu drużyn będą takie same, okaże się, kto lepiej wytrzyma kondycyjnie. Mogę tylko zapewnić, znając chłopaków, że będą walczyć o zwycięstwo, na pewno zostawią na murawie zdrowie. Jesteśmy optymistami i mamy nadzieję, że uda się zrobić dobry wynik. Dariusz Dźwigała ma do dyspozycji wszystkich zawodników, zdrowy jest Nico Varela i rezerwowy bramkarz Bartłomiej Żynel. Trener będzie miał spory ból głowy ustalając meczową osiemnastkę - zapowiedział prezes. Trener Dariusz Dźwigała miał ten problem już przed meczem z Lechem. Na trybuny musiał odesłać m.in. Damiana Byrtka i Karola Angielskiego. - To jest spory problem, gdy zawodnicy prezentujący dobry poziom nie dostają miejsca w meczowej osiemnastce. Trzeba do nich dotrzeć i przekonać, że są dla drużyny bardzo ważni, prezentują wysokie umiejętności, ale trener może tylko wpisać do protokołu 18 nazwisk. Mam nadzieję, że to zrozumieją, a wkrótce dostaną swoją szansę - zakończył Kruszewski. W poprzednim sezonie rywalizację z Górnikiem Wisła zaczęła od porażki 0-4, jak się okazało, najdotkliwszej w całym sezonie. W rewanżu, w pierwszym meczu 2018 roku wygrała 4-1 w Płocku, a w grupie mistrzowskiej 1-0 w Zabrzu. Mecz 2. kolejki Górnika Zabrze z Wisłą Płock rozegrany zostanie 29 lipca o godz. 15.30.