- Mamy jeszcze dużo spotkań do końca rozgrywek. Najbliższy pojedynek czeka nas z Cracovią, bardzo trudnym rywalem, ale właśnie w takich meczach jest największa szansa, by wszystko się odwróciło. Mamy nadzieję zaskoczyć rywali - powiedział PAP analityk Wisły Płock Łukasz Nadolski. Pierwszy raz w sezonie 2018/2019 obie drużyny spotkały się w dziewiątejk kolejce. Przed meczem Wisła z siedmioma punktami zajmowała 11. miejsce w tabeli, a Cracovia - 16., ostatnie, mając na koncie tylko trzy punkty. Po 23. kolejce Wisła spadła na 15. pozycję (20 pkt), zaś rywale awansowali na siódmą (36 pkt). W sobotnim meczu obu drużyn faworytem są krakowianie. Płocczanie przegrali w tym roku po 0-1 z Legią Warszawa i z Jagiellonią w Białymstoku oraz 1-2 z Miedzią w Legnicy. Żaden z piłkarzy Wisły nie wpisał się na listę strzelców, jedyny zdobyty gol był samobójczy. Trudno się więc dziwić, że nastroje wśród sympatyków drużyny są bardzo złe. - O porażce w Legnicy zadecydowały szczegóły. Spory wpływ na wynik miał brak Giorgi Merebaszwilego i Ricardinho. To są zawodnicy, którzy potrafią wziąć na swoje barki ciężar spotkania. Niestety kontuzje wyeliminowały ich z walki, być może wystąpią już w najbliższym meczu. Dominik Furman odpokutował karę za otrzymanie czwartej żółtej kartki i na pewno wraca na boisko. Będzie to na pewno nasze duże wzmocnienie - zapewnił Nadolski. Cracovia niedawno była w strefie spadkowej, teraz ma za sobą osiem meczów bez porażki i jest w mistrzowskiej ósemce. Na dodatek poradziła sobie z Legią i Jagiellonią, z którą Wisła już w tym roku przegrała. Płocczanie mają na koncie osiem spotkań z rzędu bez zwycięstwa, w tym tylko dwa remisy. - Taka jest piłka, czasami nie idzie, a czasami drużyna ma passę kilku meczów bez porażki, a na dodatek przyjeżdża opromieniona zwycięstwem nad Legią w Warszawie i u siebie z Jagiellonią. Trzeba jednak pamiętać, że często sytuacja odwraca się właśnie w takim meczu jak z nami, kiedy przyjeżdża drużyna po serii zwycięstw do zespołu, który dawno nie może wygrać i takie mecze potrafią odwrócić losy. Mam nadzieję, że to może być bardzo dobry punkt zwrotny dla naszej ekipy - zapowiedział analityk Wisły. Zdaniem Nadolskiego, płocczanie mają szansę zaskoczyć Cracovię: - Doskonale wiemy, że jest to bardzo dobry zespół, który nie popełnia zbyt wielu błędów, ale jak każda drużyna ma swoje plusy i minusy. My zrobimy wszystko, by wykorzystać minusy i przy naszej dobrej dyspozycji, z wyleczonymi zawodnikami w składzie, możemy spokojnie powalczyć o trzy punkty. Trenera zawsze broni wynik, a ten na dziś dla Wisły nie jest najlepszy, za to dla rywali - znakomity. - W Cracovii widać rękę trenera Michała Probierza. Zawodnicy mają ciekawe sposoby na egzekwowanie stałych fragmentów gry, rzuty wolne, rożne, dużo kombinują i starają się, z pozytywnym skutkiem, zaskoczyć przeciwników. Na to będziemy musieli bardzo uważać. Jest jeszcze kilka charakterystycznych elementów ich, ale nie zdradzę, że znamy szczegóły. Zostawiam tę wiedzę dla naszego trenera i zawodników. Trener Probierz miał swój słabszy okres w Cracovii, ale udowodnił, że jak się dużo pracuje i wie po co, to można wyjść z głębokiego kryzysu i efekty muszą przyjść - chwalił szkoleniowca. W przeciwieństwie do płockich zawodników, po Cracovii widać wykonaną ciężką pracę, zawodnicy są bardziej pewni siebie, złapali dobrą passę. - Ale mają swoje mankamenty, o których nie będę mówił. Myślę, że Cracovia nie zagra otwartej piłki, rywale nie rzucą się na Wisłę. Raczej będą czekać na swoje momenty. No i oczywiście trzeba uważać na stałe fragmenty gry, mają kilku rosłych zawodników, którzy wykonują lub wykorzystują stworzone w takich momentach sytuacje - przewidywał analityk. I prosił kibiców, by zapełnili trybuny i dopingowali płocką drużynę. - Jesteśmy w ciężkiej sytuacji, z doświadczenia wiem, że są one bardzo trudne dla zawodników. Właśnie dlatego bardzo potrzebujemy wsparcia kibiców, wszyscy razem musimy zrobić wszystko, by walka o utrzymanie zakończyła się sukcesem. W tym roku nie zdobyliśmy jeszcze punktu, ale to nie może determinować naszej postawy. Chcemy walczyć i piąć się w górę. Dominik Furman wróci do podstawowego składu, podobnie jak Ricardinho i Giorgi Merebaszwili. Całkowicie zdrowy jest Ariel Borysiuk, którego choroba wykluczyła z meczu z Jagiellonią, a w Legnicy wszedł na boisko na kilkanaście minut. Teraz jest już do dyspozycji trenera - wylicza Ł. Nadolski. Pojedynek 24. kolejki Ekstraklasy Wisła Płock - Cracovia został zaplanowany na sobotę 2 marca na godz. 20.30. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy