- Chcielibyśmy tym spotkaniem rozpocząć kolejną passę zwycięstw. U siebie w tym sezonie jesteśmy najlepsi, zgarnęliśmy najwięcej punktów ze wszystkich zespołów ekstraklasy. Warto potwierdzić wysoką formę także na wyjazdach i zapunktować już w Zabrzu - powiedział wiceprezes Wisły Tomasz Marzec. Przed rozpoczęciem rundy rewanżowej, w klubie podsumowana została pierwsza runda rozgrywek. Drużyna wypadła w niej znakomicie, choć zaczęła fatalnie. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku osiągniętego przez zespół w pierwszej rundzie. Na półmetku mamy 26 pkt, najwięcej od czasu powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. A przypomnę, że początek był bardzo trudny, trzy pierwsze spotkania trudno zaliczyć do udanych. Nie da się zaprzeczyć, że nasze apetyty rosły z meczu na mecz, ale nie ma co być pazernym. Jesteśmy dumni z zespołu i bardzo byśmy chcieli podobnie zaprezentować się w pięciu meczach, które zostały nam do rozegrania do końca tego roku. Byłoby świetnie zachować przed przerwą zimową miejsce w górnej ósemce - podkreślił Marzec. Nie będzie to łatwe, bo Wisła ma do rozegrania pięć bardzo trudnych spotkań. - Z wyjątkiem pierwszego pojedynku, czterech pozostałych rywali mamy z górnej ósemki, a z tych czterech tylko jedno, z Legią Warszawa, wygraliśmy w pierwszej rundzie. Tym bardziej mamy coś do udowodnienia, będzie okazja, by pokazać charakter zespołu. Postawiliśmy sobie bardzo wysoko poprzeczkę, zaliczając sześć zwycięstw z rzędu, przez kilka dni byliśmy nawet liderem rozgrywek, trzeba to powtórzyć - dodał wiceprezes Wisły. Spotkanie z Górnikiem w Zabrzu, to nie tylko wyzwanie dla drużyny, ale także podróż sentymentalna trenera Radosława Sobolewskiego, który w tym zespole rozegrał ostatnie w swojej karierze spotkania piłkarskie. - Na pewno to będzie dodatkowy smaczek tego spotkania, w końcu to w Górniku trener spędził kilka lat. Ale znając go, jak podchodzi do swoich obowiązków, to sentyment będzie odłożony na półkę i zrobi wszystko, by pokonać rywala. Tak było w meczu z Wisłą Kraków, z którą również był mocno związany - stwierdził Marzec. Do Zabrza z drużyną pojadą wyleczeni już Karol Angielski i Suad Sahiti, ale czy znajdą się w wyjściowym składzie, zadecyduje trener. Ich powrót oznacza większe pole manewru dla sztabu szkoleniowego. Nadal leczy kontuzję Hubert Adamczyk, a do zdrowia powraca Jakub Rzeźniczak, który pod koniec października zgłosił się lekarza, a diagnoza brzmiała - wirusowe zapalenie opon mózgowych. - Kuba do końca tygodnia nie rusza się jeszcze z domu, nie ma nawet mowy o powrocie do treningów. Na początku przyszłego będzie miał konsultacje i lekarze zdecydują, czy może wznowić treningi. Wszystko zależy od tego, jak organizm zareaguje na obciążenia. Muszę zapewnić, że nie zamierzamy ryzykować i pozwolimy na rekonwalescencję Kuby do chwili, aż będzie całkowicie wyleczony. Jest pod obserwacją lekarzy i to oni zadecydują, kiedy zawodnik będzie mógł wrócić na boisko - zapewnił Marzec. Mecz Górnik Zabrze - Wisła Płock zostanie rozegrany w piątek o godz. 18.00. Spotkanie zainauguruje pierwszą serię rundy rewanżowej ekstraklasy sezonu 2019/20. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę PKO BP Ekstraklasy