To fatalna wiadomość dla krakowskiego klubu w dobie jego zabiegów o licencję na nowy sezon. - Poczekajmy na realne konsekwencje tej decyzji. To decyzja z wczoraj. Nasz pełnomocnik był, poczekajmy na opinię - powiedział prezes Wisły Robert Gaszyński. Mandziara współpracował z Wisłą w latach 2004-2005. Gdy nie otrzymał pieniędzy, oddał sprawę do sądu w Szwajcarii. W listopadzie 2014 r. sąd polubowny, na który zgodę wydała Wisła wydał wyrok, nakazując krakowskiemu klubowi spłatę 723 266 euro zaległej prowizji za transfer Kamila Kosowskiego. Wisła się odwołała, ale w wyższej instancji również poniosła porażkę. Wiśle grozi jeszcze przegranie procesów w FIFA z Cwetanem Genkowem o zerwanie kontraktu. Bułgarski napastnik może wygrać ponad 600 tys. euro. Wisła zawarła z nim porozumienie, ale się z niego nie wywiązywała.