Krakowianie rozegrali sparing w drodze powrotnej z Grodziska Wielkopolskiego, gdzie przebywali na zgrupowaniu. Dla katowiczan była to druga gra kontrolna rozegrana w sobotę. Przed południem pierwszoligowcy przegrali z grającym w 3. lidze opolsko-śląskiej BKS Stal Bielsko-Biała 1-2 (0-2). Od początku pojedynku zawodnicy GKS-u Katowice ruszyli do ataku, próbując przedostać się pod bramkę Bieszczada. W 10. minucie ładną akcją popisał się Sarki, łatwo mijając rywali, ale Garguła pozwolił na odebranie sobie piłki. Chwilę później "Guła" otrzymał podanie przed pole karne i skierował futbolówkę do nadbiegającego Małeckiego. Pomocnika spod Wawelu zatrzymali jednak rywale, wybijając piłkę na rzut rożny. W 14. minucie w roli głównej wystąpił Stolarski, wpadając w pole karne "Gieksy". Młodego zawodnika "Białej Gwiazdy" powalił wówczas na murawę obrońca gospodarzy, lecz arbiter spotkania nie dopatrzył się przewinienia. W 17. minucie mogło być groźnie, bowiem z kontratakiem wychodził Fonfara, ale na szczęście dla wiślaków na posterunku był Bunoza. Dwie minuty później Celin otrzymał podanie od Małeckiego przed pole karne, lecz futbolówka po strzale zawodnika spod Wawelu przeleciała obok bramki Budziłka. W 23. minucie zawodnicy trenera Góraka objęli prowadzenie, kiedy to świetnym strzałem lewą nogą po długim roku popisał się Wołkowicz, wykorzystując podanie Fonfary. Dziewięć minut później wiślacy zmarnowali dogodną sytuację. Wówczas znakomitą postawą wykazał się Budziłek, skracając kąt Małeckiemu i broniąc strzał wiślaka z bliskiej odległości. W 38. minucie powinno być 1-1, ale Celin, znajdujący się w bliskiej odległości, przestrzelił bramkę Budziłka. Cztery minuty przed końcem pierwszej części uaktywnił się Bunoza, wbiegając w pole karne i mijając rywala, jednak piłka po strzale Garguły natrafiła na obronę katowickiej ekipy. Po zmianie stron wiślacy zabrali się do pracy i dwie minuty po rozpoczęciu drugiej połowy pięknym trafieniem z powietrza Wilk pokonał golkipera gospodarzy, wykorzystując tym samym zagranie Eduardo z rzutu rożnego. Po upływie trzech minut powinno być 2-1 dla gospodarzy, ale Pitry zmarnował rzut karny, trafiając w słupek. W 70. minucie krakowianie stanęli przed kolejną szansą do objęcia prowadzenia, bowiem do stałego fragmentu gry po faulu rywala podszedł Chrapek, jednak uderzenie pomocnika ze stolicy Małopolski pewnie złapał Budziłek. Dwie minuty później ponownie widoczny był "Chrapo", wywalczając korner, lecz zamieszania po stałym fragmencie gry nie wykorzystali piłkarze trenera Smudy i z podbramkowej opresji bez szwanku wyszli gracze z Katowic. W 78. minucie testowany przez "Białą Gwiazdę" napastnik, Jose Romo Perez, dopadł w polu karnym GKS-u futbolówkę, ale do zagrania Wenezuelczyka nie zdołał dobiec żaden z wiślaków. GKS Katowice - Wisła Kraków 1-1 (1-0) Bramki: Krzysztof Wołkowicz (22.) - Cezary Wilk (48.). GKS Katowice: Łukasz Budziłek - Dominik Sadzawicki (46. Alan Czerwiński), Mateusz Kamiński, Adrian Napierała, Bartłomiej Chwalibogowski - Janusz Gancarczyk (75. Krzysztof Wołkowicz), Grzegorz Fonfara (46. Kamil Cholerzyński), Sławomir Duda, Przemysław Pitry, Krzysztof Wołkowicz (46. Arkadiusz Kowalczyk) - Michał Zieliński (46. Jewhen Radionow). Wisła Kraków: Gerard Bieszczad - Paweł Stolarski (46. Łukasz Burliga), Arkadiusz Głowacki, Marko Jovanović (77. Michał Nalepa), Gordan Bunoza - Emmanuel Sarki, Ostoja Stjepanović (46. Cezary Wilk), Łukasz Garguła (46. Carlos Eduardo), Rafał Boguski (46. Michał Chrapek), Patryk Małecki - Alessandro Celin (46. Jose Romo).