Czeski napastnik w tym sezonie jest symbolem niezłomnego charakteru piłkarzy "Białej Gwiazdy". Po wyleczeniu kontuzji wyrósł na boiskowego lidera, zdobywając aż 11 bramek w jesiennych spotkaniach. Ondraszek, którego umowa z Wisłą obowiązuje do końca grudnia, nie przedłuży jednak wygasającego kontraktu z klubem z Reymonta. Trudno nie przypuszczać, że głównym powodem zmiany były potężne zaległości finansowe w stosunku do piłkarzy. Jak donosi portal Weszlo.com Czech niebawem podpisze kontrakt z FC Dallas, grającą w amerykańskiej lidze MLS. Ondraszek nie zagra w ostatnim meczu jesieni z Lechem Poznań, bowiem zebrał cztery żółte kartki i będzie przymusowo pauzował. Trener Wisły Maciej Stolarczyk przyznał, że Wisła mogłaby odwołać się od ostatniej kartki, ale... klub nie ma na to pieniędzy. - Moglibyśmy to zrobić, ale... odwołanie kosztuje dwa tysiące złotych - ujawnił w programie "Prawda Futbolu" Romana Kołtonia. Te słowa najdobitniej pokazują w jak koszmarnej sytuacji finansowej znalazła się "Biała Gwiazda". Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy