Wiślacy szybko objęli prowadzenie, gdy po pięknej prostopadłej wrzutce Tomasza Cywki Mateusz Zachara uderzył z woleja w róg bramki. Po rajdzie Konrada Michalaka, który uciekł Cywce i Jakubowi Bartkowskiemu, wyrównał nieobstawiony Martin Pribula strzałem bez przyjęcia. W II połowie składną akcję Krzysztofa Mączyńskiego ze Zdenkiem Ondraszkiem strzałem z bliska do bramki wykończył Paweł Brożek.Na 3-1 podwyższył główką Zachara, po dośrodkowaniu z prawej strony Rafała Boguskiego.Zagłębie w II połowie miało również swoje sytuacje, ale dobrze spisywał się Michał Miśkiewicz.Oba zespoły przygotowują się do wiosennej rundy rozgrywek, lecz Wisła jest na ostatniej prostej i wraca do ligi za siedem dni, Zagłębie ma jeszcze miesiąc na wszystkie szlify. Nie dziwi wobec tego duża frekwencja w ośrodku przygotowań Wisły w Myślenicach - wszak kibice chcieli widzieć nowych zawodników i wiedzieć w jakiej formie jest ich ekipa. Nowych widzieli (chociaż nie wszystkich), forma na pewno zwyżkuje, lecz jeszcze nie jest optymalna, podobnie jak zestawienie składu. Wisła pokazała pozyskanych w zimie Gonzaleza, Lloncha i Słomkę, lecz nie wystąpił Stilić (załatwia w Sarajewie wizę). Nie mogli też zagrać lżej kontuzjowani Brlek, Małecki oraz Sadlok (poważniejszy uraz kolana). Dlatego też eksperymentowano w obronie, która w ustawieniu: Cywka, Głowacki, Gonzalez, Bartkowski miała kilka wpadek, z największą Bartkowskiego przy utracie gola. Grał on jednak nie na swojej koronnej pozycji prawego obrońcy, lecz na lewej stronie. W I połowie skrzydłowi Zagłębia uciekali mu często - więcej goli nie padło, co Bartkowski zawdzięcza pomocy kolegów lub nieskuteczności sosnowiczan. Dla Białej Gwiazdy najbardziej optymalny teraz skład obrony to Cywka(Bartosz), Głowacki, Gonzalez, Sadlok (Arsenić), lecz Sadlok jest kontuzjowany, a z klubem Chorwata nie można się porozumieć odnośnie do transferu i na razie będą eksperymenty. Wisła o wiele bogatsza jest w II linii, do której jeszcze dołączą Stilić, Brlek oraz być może załatwiani jeszcze dwaj piłkarze. Hiszpan Llonch grał w II odsłonie w środku pomocy, wprowadził ożywienie i niezłe podania. W jego ojczyźnie nazywano go "Żelaznymi płucami" - taki ktoś przydaje się każdej drużynie w każdej lidze. Atak Wisły tym razem zrobił swoje - Zachara z dwoma bramkami i Brożek z jednym golem to niezła wizytówka I linii. Ondraszek jak zwykle waleczny odcisnął pamiątkę na niejednej nodze gracza Zagłębia. Mimo wygranej fani Wisły nie byli zupełnie zadowoleni - niepokój budzi gra obronna. Zagłębie było dla Wisły wymagającym rywalem i marzenia sosnowiczan o ekstraklasie mają dobre podstawy. Z Myślenic Krzysztof Mrówka Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 3-1 (2-1) 1-0 Mateusz Zachara (6.), 1-1 Martin Pribula (18.), 2-1 Paweł Brożek (38.), 3-1 Zachara (65.).Wisła Kraków: Łukasz Załuska (46, Michał Miśkiewicz) - Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki (61. Alan Uryga), Ivan Gonzalez, Jakub Bartkowski - Rafał Boguski (75. Wojciech Słomka), Krzysztof Mączyński (79. Kacper Laskoś), Denis Popović (61. Pol Llonch), Mateusz Zachara - Ondraszek, Paweł Brożek (67. Jakub Bartosz). Zagłębie Sosnowiec: Jakub Szumski - Marcin Sierczyński (75. Konrad Budek), Krzysztof Markowski (46. Arkadiusz Najemski), Jaroslav Machovec (62. Kamil Wiktorski), Żarko Udoviczić - Konrad Michalak (58. Dawid Ryndak), Łukasz Matusiak, Sebastian Dudek (46. Sebastian Milewski), Tomasz Nowak, Martin Pribula (46. Robert Bartczak) - Wojciech Łuczak (58. Tin Matić).