Sabina Cupiał, po długiej chorobie, zmarła w wieku 82 lat. Na uroczystościach pogrzebowych nie mogło zabraknąć bogatej delegacji Wisły, na czele z legendarnym napastnikiem Kazimierzem Kmiecikiem, który jest asystentem trenera Macieja Stolarczyka i szefem skautów - Arkadiuszem Głowackim. Nie mogło zabraknąć też wielkiego przyjaciela prezesa Cupiała - trenera Franciszka Smudy, który trzykrotnie prowadził Wisłę.Pani Sabina nie opuszczała żadnego meczu Wisły, w okresie rządów w klubie jej syna. Nie kryła, że jej ulubionym piłkarzem w erze największych sukcesów był Marcin Baszczyński, popularny "Baszczu". Była gorącą zwolenniczką klubu do tego stopnia, że jedna z gazet zwiastowała objęcie przez nią posady szefowej Rady Nadzorczej Wisły SA. Informacja ta była jednak przesadzona. Przed ostatnim meczem z Zagłębiem Lubin Wisła uczciła pamięć zmarłej minutą ciszy. - Ten dzień był dla nas szczególny, gdyż przed meczem uczciliśmy pamięć śp. Pani Sabiny Cupiał. Zespół chciał później na murawie uhonorować tę pamięć zwycięstwem i to się udało - nie krył trener Wisły Maciej Stolarczyk.- R.I.P. Cudowna pani, najsympatyczniejsza, najwierniejsza z wiernych fanek Wisły. Prezesie Bogusławie, jestem z Tobą - napisał na Twitterze były prezes Wisły SA Janusz Basałaj, który dziś jest dyrektorem departamentu komunikacji i mediów w PZPN-ie. M