Drugi zespół krakowian rozwiązano dwa lata temu. Wówczas, w sezonie 2016/2017, młodzi zawodnicy wystartowali w IIII lidze małopolsko-świętokrzyskiej, ale z pięciu spotkań wygrali tylko jedno. Więcej nie zagrali, bo klub wycofał ich z rozgrywek. "Na pierwszym zespole i ekipie juniorów starszych, jeśli chodzi o najstarsze zaplecze zawodnicze, bazować będzie Wisła Kraków. Ze względu na aktualne wyzwania ekonomiczne i na szukanie rozwiązań, które umożliwią klubowi odzyskanie równowagi finansowo-organizacyjnej, prowadzenie drużyny rezerw "Białej Gwiazdy" nie będzie kontynuowane" - napisano w komunikacie. Teraz jednak pomysł reaktywowania rezerw wrócił, a podzielił się nim na pierwszej konferencji prasowej nowy dyrektor sportowy Wisły Arkadiusz Głowacki. Przywrócenie drugiego zespołu ma się wiązać ze zmianą polityki klubu, który nie zamierza już sprowadzać na pęczki obcokrajowców, ale planuje penetrować polski rynek w poszukiwaniu zdolnych zawodników. - Przyszłość wiążemy z rozwojem młodych piłkarzy. W związku z tym jest pomysł zarządu, o którym mówił także trener Maciej Stolarczyk, żeby stworzyć zespół rezerw i wytyczać młodym chłopakom ścieżkę rozwoju. Poza tym drużyna rezerw jednocześnie pozwoliłaby zawodnikom z pierwszego zespołu, którzy grają mniej, pozostawać w rytmie meczowym - argumentował Głowacki. Krakowanie liczyli na to, że uda im się wystartować od czwartej ligi, w której wyjazdy nie są zbyt dalekie, z kolei poziom sportowy odbiega już od amatorskich rozgrywek i daje nadzieję na to, że więcej będzie grania w piłkę niż polowania na kości. Krakowianie zdawali sobie jednak sprawę, że problemem może być fakt, iż czasu do startu rozgrywek jest mało i rzeczywiście okazało się, że w czwartej lidze miejsca już dla nich nie ma i jeśli chcieliby reaktywować rezerwy, to musiałyby one wystąpić 2-3 klasy niżej. W tej sytuacji Wisła prawdopodobnie zawiesi pomysł na co najmniej rok. - Na ten sezon będzie ciężko to zorganizować. Wiem, że rozmowy trwają, ale to może być nie do zrobienia. Zakładam scenariusz, że zespół rezerw reaktywujemy dopiero w przyszłym sezonie - przyznaje trener Maciej Stolarczyk. Piotr Jawor