Przed wyprawą do Warszawy nastroje w obozie "Białej Gwiazdy" są kiepskie. Drużyna zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową z dorobkiem zaledwie jedenastu punktów. Wpływ na to miała m.in. fatalna sytuacja kadrowa spowodowana plagą kontuzji. W starciu z Legią praktycznie wykluczony jest występ Jakuba Błaszczykowskiego i Vullneta Basha, którzy od dłuższego czasu przechodzą rehabilitację. W minionym tygodniu indywidualnie trenował też Vukan Savicević. Czarnogórzec urazu doznał podczas pobytu na kadrze, ale wydaje się, że z tego grona jego występ w Warszawie jest najbardziej realny. - Urazy Błaszczykowskiego i Bashy analizujemy wielotorowo. Nie koncentrujemy się tylko na skutkach, ale na przyczynach tych kontuzji. Kuba ma problemy z mięśniem przywodziciela, konsultował się także z lekarzem w Dortmundzie. Chcemy zebrać informacje, które pomogą nam w rehabilitacji i prowadzeniu zawodnika - wyjaśnił Stolarczyk. W Warszawie za kartki pauzować będzie David Niepsuj. Na prawej obronie zastąpi go Łukasz Burliga, który - po długiej przerwie spowodowanej chorobą - zagrał już przez pół godziny w poprzednim spotkaniu z Piastem Gliwice i pokazał się z niezłej strony. - To zawodnik, który zawsze daje, tyle ile ma "w baku" - podkreślił Stolarczyk, który ma świadomość trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się jego zespół. - Ten zespół w przeciągu półtora roku mojej pracy zmienił się po raz kolejny. Teraz przyszło ośmiu nowych zawodników. Wszystkiego od razu nie da się zrobić. To są procesy. Nastroje nie są świetne, bo nie mają prawa takie być, gdy się przegrywa. Drużyna otrzymuje jednak wsparcie od kibiców i właścicieli klubu. Tylko konsekwentną i ciężką pracą możemy wyjść z tej sytuacji - zadeklarował. Stolarczyk, który odniósł się też do spekulacji o możliwej dymisji, które pojawiły się w minionym tygodniu, zdemontowane jednak przez przewodniczącego rady nadzorczej klubu Tomasza Jażdżyńskiego. - To jest część pracy, którą wykonuję. Wiem jak to funkcjonuje, bo jeszcze niedawno byłem osobą, która zatrudnia i zwalnia trenerów. Mówi się, że najbardziej niebezpieczne są długoterminowe deklaracje poparcia, a prawda jest taka, że praca szkoleniowca rozliczana jest z tygodnia na tydzień. Ja koncentruję się na tym, co muszę naprawić - wyjaśnił trener "Białej Gwiazdy". Starcia Wisły z Legią jeszcze w poprzedniej dekadzie 21. wieku decydowały często o losach tytułu mistrza Polski, a teraz wciąż mają swój prestiż, choć w tym sezonie obydwa kluby zawodzą. Legia wygrała jednak ostatnio u siebie z Lechem Poznań 2-1 i pokazała, że jej formie zwyżkuje. - Legia to firma, klub z dużymi aspiracjami i największym budżetem w lidze. Jest tam trener, który wdraża swoją filozofię. To groźny zespół, dobrze zorganizowany, zwłaszcza w defensywie, ale też tracący punkty i to na swoim stadionie. Nasza seria porażek też kiedyś musi się skończyć i z takim nastawieniem przystąpimy do gry - zapewnił Stolarczyk. Niedzielny mecz rozpocznie się o godzinie 17.30. W poprzednim sezonie w spotkaniu pomiędzy tymi zespołami padł remis 3-3, a w Krakowie Wisła wygrała 4-0. Grzegorz Wojtowicz Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz