Koncern Alelega - który, według ustaleń Interia.pl, ma posiadać 60 procent akcji Wisły - zajmuje się budownictwem i finansami i posiada już udziały w kilku europejskich klubach. Za funduszem stoi inwestor z Kambodży: Vanna Ly. Jak donoszą media, związany jest on z kambodżańską rodziną królewską. Kilka miesięcy temu miał odwiedzić Genuę, gdzie - według lokalnej prasy - rozmawiał o zakupie miejscowego klubu piłkarskiego. Noble Capital Partners - do którego, według Interii, ma trafić 40 procent akcji krakowskiego klubu - to z kolei zarejestrowana w Wielkiej Brytanii firma, związana ze Szwedem Matsem Hartlingiem. Jej finansowa historia jest... niezbyt imponująca. Tropem firmy ruszył londyński korespondent RMF FM Bogdan Frymorgen: udał się pod adres firmy Noble Capital Partners. Okazało się, że pod numerem 106 na ulicy Mount Street w centralnym Londynie, w bardzo popularnej i bardzo zamożnej części miasta, na partnerze budynku mieści się sklep z cygarami. Sprzedawczyni, którą zastał tam nasz dziennikarz, zapytana o Matsa Hartlinga zniknęła na moment na zapleczu, a po powrocie przekazała, że Hartling pojawia się w swoim biurze przy Mount Street raz w tygodniu, załatwia swoje sprawy - i znika. Nasz korespondent zadzwonił do Matsa Hartlinga. Zadał pytanie, czy rzeczywiście jest on dyrektorem firmy Noble Capital Partners: na jej stronie internetowej znaleźć można bowiem informację, że Hartling zrezygnował z tej funkcji w październiku 2017 roku. W odpowiedzi Mats Hartling rzucił krótkie "tak" i odłożył słuchawkę. Chwilę później dostaliśmy od niego maila z pisemnym potwierdzeniem, że obowiązki dyrektora Noble Capital Partners wypełnia za upoważnieniem zarządu firmy. "For your information I’m the CEO of NPC acting through full Power of Attorney, although not a board member.That should answer your question. Thank you.RegardsMats Hartling"O Matsa Hartlinga zapytaliśmy również współpracownika inwestorów, menedżera FIFA Adama Pietrowskiego, który - jak podaje Interia.pl - ma być nowym dyrektorem sportowym Wisły. Pietrowski i Hartling są zaangażowani wspólnie w działalność kilku spółek. - Z panem Hartlingiem współpracuję blisko 13 lat. Posiada w Warszawie filię spółki zagranicznej. Ona nie ma nic wspólnego z Wisłą. Wspólnik pana Hartlinga od lat działa prężnie w piłce nożnej. Ma udziały w 10-12 klubach, choćby w Manchesterze City. To osoby bardzo doświadczone i kompetentne w piłce nożnej - zapewnił Adam Pietrowski w rozmowie z Patrykiem Serwańskim z redakcji sportowej RMF FM. Wisła Kraków w temacie sprzedaży klubu nowym właścicielom wydała jedynie lakoniczne oświadczenie. Potwierdziła, że we wtorek doszło do spotkania z inwestorami: luksembursko-brytyjskim konsorcjum funduszy inwestycyjnych. Właśnie za firmą zarejestrowaną w Luksemburgu ma stać inwestor z Kambodży. Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków podpisało warunkową umowę sprzedaży 100 procent akcji klubu. Umowa ma uprawomocnić się w najbliższych dniach, gdy nowy inwestor spłaci 12 milionów złotych długu licencyjnego - te wierzytelności klub musi uregulować do 28 grudnia. Wisła od dłuższego czasu ma poważne problemy finansowe: jej długi sięgają 40 milionów złotych, z czego kilkanaście milionów klub musi spłacić do końca marca, by zdobyć licencję na nowy sezon. Spore jest zadłużenie wobec m.in. zawodników: spora część piłkarzy i sztabu od lipca pracowała za darmo. Nowi właściciele klubu kupili go - jak podaje Interia.pl - za symboliczne euro, ale do 28 grudnia muszą spłacić dług licencyjny w wysokości 12,2 mln złotych, a następnie pozostałe wierzytelności klubu sięgajce 27-28 mln złotych. Ponadto w ciągu roku mają włożyć w Wisłę Kraków 130 mln złotych. Równocześnie z informacji Interii wynika, że w zarządzie nowej Wisły Kraków zasiądą wyłącznie Polacy. Bogdan Frymorgen, Edyta BieńczakCzytaj więcej!