W Wiśle Kraków, w okresie letnim sporo się dzieje. Dyrektor sportowy Manuel Junco ma gorący telefon. Krzysztof Mączyński pali się do odejścia, Legia oferuje za niego 300 tys. euro, ale krakowianie zareagowali na to wejściem do gry z ofertą nowego kontraktu, wiążącego go z Krakowem do czerwca 2019 r. - Teraz piłka jest po stronie Krzysia i jego menedżera - powiedział nam Junco w przerwie sparingu. W Wiśle pokazał się jej nowy stoper Zoran Arsenić, po którego dyspozycji widać pół roku bez gry. Szwankuje mu wprowadzenie piłki do ataku, ustawienie, ale czas pracuje na jego korzyść. Spośród testowanych skrzydłowych: Bułgara Momcziła Cwitanowa i Słowaka Martina Kosztiala, lepsze wrażenie sprawił grający po przerwie ten drugi. Wisła zaczęła obiecująco. Carlos Lopez miał dobrą sytuację, lecz kopnął obok bramki. Później dobrze ustawiony Raków, który zdecydowanie wygrał 2. ligę, nie pozwolił wiślakom na wiele, a sam wyprowadzał groźne kontry. Po pierwszej, prawą stroną, akcję zamknął Przemysław Mizgała główką w lewy róg i bramkarz Julian Cuesta nie miał szans. Później kontrę wyprowadził Rafał Figiel, oddał na lewo do Piotra Malinowskiego, który wystawił piłkę na drugą stronę nadbiegającemu Adamowi Czerkasowi, a ten nie mógł chybić do pustej bramki i było 0-2. Kontakt bramkowy mógł dać Wiśle Patryk Małecki, który dobijał po tym, jak Mateusz Kos wypiąstkował przed siebie uderzenie Krzysztofa Mączyńskiego. Strzał "Małego" z 10 metrów został jednak zablokowany i piłka wyszła na róg. W drugiej połowie w Rakowie zagrał testowany pomocnik Olimii Zambrów - Jakub Bach. Kosztial wywalczył piłkę, a Stilić idealną wrzutką na nogę Rafała Boguskiego postawił go przed wymarzoną okazją. "Boguś" tylko dołożył nogę z pięciu metrów i było 1-2. Później mógł się wykazać Juan Cuesta, przytomną interwencją po strzale Figiela z rzutu wolnego. Wyrównać powinien Stilić, który po akcji lewą flanką Jakuba Bratkowskiego uderzył z pięciu metrów na tyle słabo, że Mateusz Lis zdołał odbić piłkę na rzut rożny. W 72. min, w gąszczu nóg, Kosztial wywalczył piłkę, kilkoma zwodami podeszwą zapewnił sobie przestrzeń, by móc oddać do Bartkowskiego, ten dograł przed bramkę do Zdenka Ondraszka, którego kopnął w głowę Łukasz Sołowiej. Sędzia podyktował rzut karny, jednak Semir uderzył z niego lekko i dokładnie tam, gdzie rzucił się Jakub Lis, który złapał piłkę. Wisła kolejny sparing gra w sobotę z Odrą Opole, również w Myślenicach. Z Myślenic Michał Białoński Wisła Kraków - Raków Częstochowa 1-2 (0-2) Bramki: 1-0 Przemysław Mizgała (21. Głową), 0-2 Adam Czerkas (27. Z podania Malinowskiego), 1-2 Boguski (57. Z podania Stilicia). Wisła: Cuesta - Cywka, Głowacki, Arsenić, Sadlok - Cwetanow, Mączyński (30. Skórski), Halilović, Brlek, Małecki - Lopez. II połowa: Cuesta (65. Buchalik) - Cywka (61. Bartosz), Arsenić, Gonzalewz, Arsenić - Boguski, Llonch, Stilić, Skórski (61. Laskoś), Kosztial - Ondraszek. Raków: Mateusz Kos - Djuriczka, Pietraszek, Niewulis - Oziębala, Figiel, Mizgała, Malinowski - Wróbel, Czerkas. II połowa: Lis (85. Gąsiński) - Djuriczka, Sołowiej, Góra - Tomalski, Ostaszewski, Figiel, Wójcik, Papikjan, Jakub Bach - Piceluk. Sędziował: Paweł Kukla z Krakowa.