Angel Rodado to najlepszy zawodnik i najskuteczniejszy strzelec Wisły Kraków, która od trzech lat bez efektu szturmuje bramy Ekstraklasy. Kolejną próbę powrotu do krajowej elity "Biała Gwiazda" podejmie już prawdopodobnie bez swojego lidera. Jak donosi "Gazeta Krakowska", hiszpański egzekutor dostał zielone światło na transfer. Rodado pojawił się przy Reymonta latem 2022 roku, krótko po degradacji Wisły. W nowym otoczeniu potrzebował czasu na adaptację. W pierwszym sezonie zdobył osiem bramek. W drugim - już 22, co dało mu tytuł króla strzelców. W minionym cyklu zaliczył 23 ligowe trafienia i snajperskim berłem podzielił się z Łukaszem Zjawińskim z Polonii Warszawa. Koszmarne doniesienia ws. Amerykanina. Miał inwestować w Wisłę Kraków, jest w stanie krytycznym Angel Rodado na rozdrożu. Wisła zgadza się na transfer i stawia warunki Wygląda jednak na to, że w kolejnym sezonie Wisła będzie musiała sobie radzić już bez 28-letniego napastnika. Ale stawia dwa twarde warunki. Po pierwsze - kwota transferu mieścić ma się w przedziale 1,5-2 mln euro. Po drugie - w grę nie wchodzi płatność w ratach. W czwartek wieczorem prezes Jarosław Królewski rozmawiał na ten temat z agentem zawodnika. Rodado znajduje się w kręgu zainteresowań kilku klubów, w tym jednego z Ekstraklasy. Wydaje się, że największą determinację w kwestii pozyskania Hiszpana wykazują w tej chwili szefowie Trabzonsporu. Czy rzeczywiście - to powinno wyjaśnić się już w przyszłym tygodniu. Wiadomo, że Wisła będzie się musiała podzielić transferowym zyskiem z UD Ibiza, czyli poprzednim klubem piłkarza. Jak czytamy, chodzi o ok. 20 proc. wynegocjowanej kwoty. Dlatego bez wahania odrzucane są oferty opiewające obecnie na 500-600 tys. euro. Rodado rozegrał dla krakowskiego klubu w sumie 109 spotkań, zdobył 66 bramek i zaliczył 17 asyst. Ośmiokrotnie na listę strzelców wpisywał się na scenie europejskiej. Odegra to istotną rolę w niełatwych zapewne pertraktacjach transferowych.