Wisłę czeka trudne zadanie - zbudowanie silnej ekipy w skromnych warunkach finansowych, znaleźć zastępców Semira Stilicia i Łukasza Garguły. - Razem z pozyskanymi w tym tygodniu zawodnikami będziemy mieli 20 piłkarzy w kadrze. Spośród naszej młodzieży największy potencjał ma Tomasz Zając, chcemy doprowadzić do tego, aby został - podkreśla prezes Gaszyński. Sęk w tym, że Zającowi nie uśmiecha się gra za 4 tys. zł miesięcznie (plus drugie tyle w premiach i wyjściówkach), gdyż z innych klubów ma lepsze oferty. Dodatkowo, młodego piłkarza zabrakło na pierwszym treningu Wisły. Okres wypożyczenia do Chrobrego Głogów oficjalnie kończy się 30 czerwca. Działacze mają nadzieję, że po tym czasie Zając dołączy do drużyny. Jeszcze 10 lat temu nie do pomyślenia by była sytuacja, by któryś z wychowanków, bądź młodych piłkarzy Wisły nie chciał w niej zostać. Wyjątkiem był Mateusz Broź, który za namową m.in. brata Łukasza wyprowadził się do Widzewa i na nic się zdały namowy ówczesnego dyrektora Adama Nawałki. Bracia Piotr i Paweł Brożkowie tylko przebierali nogami, by dostać szansę, spróbować zaistnieć u boku gwiazd takich jak Frankowski, Żurawski, Kuźba, choć ten pierwszy długo bazował na juniorskim kontrakcie 4 tys. zł miesięcznie. Dlaczego teraz jest inaczej z młodymi? - Odpowiedź jest prosta - pieniądz - nie kryje trener wiślaków Kazimierz Moskal. - Mówimy też o mentalności, ona się przekłada na decyzje. Mamy wiele przykładów, dla których cenniejsze było żeby zaistnieć w Wiśle, dla niego podejmowali wiele wyrzeczeń. Robili to z przekonaniem, że to jest ten klub, gdzie chcieliby zaistnieć. Teraz czasy się zmieniają, a poza tym nie tylko sam zawodnik decyduje, w którą on stronę pójdzie. Każdy ma agentów, oni próbują im pomóc. Inaczej rozmawia się z samym piłkarzem. Trener Moskal w rozmowie z menedżerem Zająca zapewnił, że chciałby mieć w składzie takiego pomocnika. - Wiemy, że nie jest łatwo. Liczyliśmy na to, że od pierwszego treningu będą do dyspozycji wszyscy pozyskani w tym okienku piłkarze, bo przygotowania są krótkie, czekają nas w lidze trudne mecze, ale musimy się pogodzić z tym i pracować z tymi, których mamy - nie kryje trener Moskal. - Z tego, co widziałem i wiem na temat graczy, których ściągamy, jestem zadowolony. Będzie to wzmocnienie - określił szef sztabu trenerskiego. Kadrę trenerską pierwszego zespołu Wisły opuszcza jej legendarny napastnik Kazimierz Kmiecik. Asystentami Moskala pozostaną Marcin Broniszewski i Andrzej Bahr. W pierwszym treningu "Białej Gwiazdy" wzięło udział 12 graczy pierwszego zespołu uzupełnionych ośmioma juniorami, którzy wyróżniali się nawet niejednolitym kolorem obuwia. Podczas zajęć z szatni w Myślenicach wyprowadził się Łukasz Garguła, który był nie w sosie, nie chciał rozmawiać. Jedynie się przywitał, a na temat swojej przyszłości rzucił tylko: "nic nie wiem". Wisła będzie trenowała wyłącznie w Myślenicach, także w tej uroczej miejscowości przeprowadzi tygodniowe zgrupowanie, tu będzie rozgrywała sparingi (m.in. z Banikiem Ostrawa). - Końcówka minionego sezonu nie była taka, jakiej byśmy sobie życzyliśmy. W mediach padały też nie najcieplejsze słowa o naszym klubie, ale przed nami jest nowy sezon i wszyscy zdają sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Musimy się jakoś podnieść, przestać narzekać. Zaczynam od siebie, kończę na gospodarzu - to zamierzam powiedzieć w szatni chłopakom. J będziemy narzekać i biadolić, donikąd nie dojdziemy - zaznaczył Kazimierz Moskal. Krakowianie rozpoczną sezon meczem z Górnikiem Zabrze u siebie (17 lipca). Z Myślenic Michał Białoński i Łukasz Szpyrka